Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Załoga Polmosu: Spokojniej czekamy na finał

Maryla Pawlak-Żalikowska
Nie rezygnujemy z pogotowia strajkowego - mówi Bogdan Filipczuk, szef NSZZ "Solidarność" w Polmosie Białystok. - Uważamy, że przyznanie CEDC wyłączności w negocjacjach o prywatyzacji Polmosu to dobry krok, ale do decyzji jeszcze daleko. Czekamy dalej. Ministerstwo mogło się wycofać z rozmów z Sobieskim, to może i z CEDC. Dopóki tam na górze nie dojdą do ładu, trzymamy rękę na pulsie.

Wczoraj resort skarbu zakomunikował, że do 1 lipca CEDC ma wyłączność negocjacyjną w rozmowach o prywatyzacji białostockiego Polmosu. Przypomnijmy, że rozmowy z tą firmą trwały przez cały ubiegły tydzień, ale jednocześnie nie wykluczono negocjacji z Polmosem Lublin i Sobieskim Dystrybucja - firmami, które także ubiegają się o prawo zostania właścicielem Białegostoku.
W ubiegły piątek miały zapaść decyzje, co dalej. Ale rzecz przeciągnęła się do wczoraj. Dlaczego? - Do poniedziałku wszyscy oferenci składali dodatkowe informacje - wyjaśnił nam Janusz Kwiatkowski, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa. - Później doradca prywatyzacyjny sporządzał podsumowanie rozmów z CEDC i przygotowywał rekomendację dla ministra.
Z płotu Polmosu Białystok nie znikają co prawda transparenty powieszone w proteście przeciwko przejęciu firmy przez Sobieski Dystrybucja, ale Jan Małachowski, prezes firmy ocenia, że atmosfera wśród załogi wyraźnie się poprawiła po wczorajszym komunikacie ministra. - Rozmowy z CEDC nas cieszą, bo znamy tę firmę jako stabilną finansowo i wiążemy z nią nadzieje na rozwój eksportu - mówi prezes.
- Na co liczycie? Przecież CEDC jest mocne przede wszystkim na polskim rynku. - dopytujemy się.
- Na razie tak jest, ale w przyszłości mamy nadzieję na wykorzystanie kanałów dystrybucji Bolsa, którego CEDC kupuje od francuskiego koncernu RemiCointreau - ripostuje Małachowski.

Opinie konkurentów

Waldemar Rudnik, wiceprezes Sobieski Dystrybucja: Obecnie analizujemy sytuację. Dopytujemy w ministerstwie, co ona właściwie oznacza, bo my już mieliśmy wyłączność negocjacyjną, teraz ma ją CEDC. Może się okazać, że za chwilę będzie ją miał Polmos Lublin. Przypominam, że my już mamy parafowaną umowę prywatyzacyjną. Pojawia się więc pytanie, ile razy można dawać firmom biorącym udział w prywatyzacji taką wyłączność? Nie wiemy też, w czym oferta CEDC jest lepsza od naszej. Czyli nie tracimy nadziei i walczymy dalej o białostocki Polmos.

Wiesław Skrobowski, prezes Polmosu Lublin: Nadal jesteśmy zainteresowani Polmosem Białystok. Nasza oferta jest bardzo konkurencyjna. Przejęcie Polmosu przez największą w Polsce firmę dystrybucyjną nie byłoby dobre dla rynku, bo ten, kto zajmuje się sprzedażą wyrobów wielu producentów, nie powinien być właścicielem jednego z nich. A my jesteśmy producentem niekonkurencyjnych wobec Białegostoku wyrobów, więc nie zachodzi groźba wchłonięcia marek, ani rozchwianie rynku alkoholowego. Uważamy, że ciągle istnieje możliwość naszego wejścia do gry, bo skoro mógł już mieć wyłączność i Sobieski, i CEDC, to możemy i my.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny