Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warszawska 11. Dehais, Hausleiter i Podwerbny

Wiesław Wróbel, Biblioteka Uniwersytecka
W miejscu zajmowanym przez pałacyk Aronsonów przy ul. Warszawskiej 11 na początku XIX w. stał  murowany dom zbudowany przez pruskiego urzędnika Teodora Hausleitera
W miejscu zajmowanym przez pałacyk Aronsonów przy ul. Warszawskiej 11 na początku XIX w. stał murowany dom zbudowany przez pruskiego urzędnika Teodora Hausleitera Wojciech Wojtkielewicz
W tym miejscu historia jest bardziej czytelna niż w przypadku sąsiedniego budynku dawnej poczty. Powstał on w pierwszych latach XX stulecia jako miejski pałacyk fabrykanckiej rodziny Aronsonów, stąd też jego zbliżona architektura do stojącego dwa numery wcześniej pałacyku rodu Tryllingów.

Jest budynkiem parterowym, nakrytym niskim dwuspadowym dachem, a jego fasada, podobnie jak pałacyku Tryllingów, została pokryta okładziną z żółtego klinkieru. Podziały elewacji frontowej podkreślone są przez trzy ryzality - większy środkowy i dwa flankujące, każdy zwieńczony naczółkami z historyzującym detalem. Główne wejściem do zabytkowego domu zlokalizowane w skrajnej osi wschodniej. Wewnątrz uwagę zwracał obszerny salon z ryzalitem od strony ogrodów, do którego dobudowano werandę. Powstanie zabytkowego pałacyku poprzedziło blisko stuletnie dzieje posesji, od których dziś chciałbym zacząć.

Gdy Białystok stanowił część Wersalu Północy Jana Klemensa Branickiego, dzisiejsza ul. Warszawska, a wówczas ul. Bojarska, miała jeszcze charakter rustykalny, pamiętający czasy sprzed włączenia wsi Bojary w granice miasta. Kiedy po śmierci hetmana na przełomie 1771 i 1772 r. sporządzano inwentarz Białegostoku, jedynym wyróżniającym się budynkiem przy tej ulicy był murowany dom skarbowy z facjatą na dachu krytym dachówką. Na przełomie XVIII i XIX w. mieszkała w nim rodzina von Dehais, marszałka dworu Izabeli Branickiej.

Historia skarbowego domu jest z pewnością ciekawa, ale to opowieść na inny czas. Do tej posesji, podobnie jak w przypadku pozostałych gospodarstw wzdłuż ul. Bojarskiej, przyporządkowany był ogród położony po przeciwnej stronie ulicy, i to właśnie on będzie nas interesować. Z niego bowiem wykształciła się właśnie dzisiejsza posesja przy ul. Warszawskiej 11.

Przekształcenie ogrodu w parcelę budowlaną nastąpiło w okresie zaboru pruskiego, gdy po 1802 r. wzdłuż ul. Bojarskiej kształtowana była dzielnica pruskich urzędników. Część gospodarzy przeniesiono poza miasto, niezagospodarowane działki zamieniono na siedliska, a do 1807 r. powstało tu szereg okazałych, murowanych, parterowych i piętrowych domów.

Podobny los spotkał interesujący nas grunt. Już w 1799 r. Prusacy planowali zbudować w tym miejscu jakiś bliżej nieokreślony budynek, zapewne o charakterze biurowo-administracyjnym, podobnie jak projektowany na sąsiedniej parceli gmach poczty. Ale trudności wynikające z pozostawania Białegostoku prywatną własnością Izabeli Branickiej zmusiły władze pruskie do odłożenia zamierzeń w czasie.

Powrócono do nich po 1802 r. i wykupieniu miasta przez króla pruskiego, jednak losy tej działki potoczyły się innymi torami - zamiast inwestycji publicznej stała się ona własnością prywatną. 7 maja 1803 r. żyjący jeszcze von Dehais, marszałek dworu Izabeli Branickiej, sprzedał ogrodową część swojego majątku Teodorowi Hausleiterowi, sekretarzowi kancelarii Kamery Wojny i Domen.

O Teodorze Hausleiterze wiemy mało. Do Białegostoku przybył z żoną i córką Julią już w 1796 r., gdy rozpoczęła prace Komisja Organizacyjna Kamery Wojny i Domen. Rok później był już pracownikiem kancelarii Kamery na stanowisku sekretarza. Zajmował je do 1807 r., gdy w wyniku postanowień traktatu tylżyckiego nastąpił kres władzy pruskiej, a Białystok przeszedł w granice Rosji. Ale zakup własnej nieruchomości oraz inwestycja w budowę własnego domu, który stanął na pewno przed 1806 r., zdecydowały o pozostaniu w mieście mimo zmiany władzy.

Teodor zmarł jednak tuż przed 1810 r., pozostawiając wdowę i córkę. Lista właścicieli nieruchomości z 1810 r. odnotowuje właśnie „wdowę Hausleiter” jako posiadaczkę interesującej nas posesji. Żona była od niego dużo młodsza, skoro żyła jeszcze w 1825 r. W sporządzonej tego roku „Wiadomości o liczbie domów szlacheckich i urzędniczych” pod nr 500 znajdujemy informację o murowanym domu Hausleytera, który oddany został w arendę Alojzemu Podwerbnemu. Nie był to czysty przypadek, gdyż Podwerbny przed 1827 r. ożenił się z córką Teodora Hausleitera, Julią. W 1827 r. urodziła się im córka Julia Ludwika. Z jej aktu chrztu dowiadujemy się, że Podwerbny tytułowany był wówczas „komisjonerem IX klasy”, był więc wojskowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny