MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie

Janusz Bakunowicz
Zinaida Nowicka urodziła się w 1944 roku we wsi Augustowo nie opodal Bielska Podlaskiego. Ukończyła Liceum Pedagogiczne w Bielsku Podlaskim, a następnie wydział filologii rosyjskiej w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Uczyła we wsi Plebanowo i Pasynki. Z liceum z BJN w Bielsku Podlaskim była związana od 1970 roku.  Do 1989 roku pracowała jako nauczyciel języka rosyjskiego, przez następne dwa lata była zastępcą dyrektora szkoły, a od 1991 roku jej dyrektorem.
Zinaida Nowicka urodziła się w 1944 roku we wsi Augustowo nie opodal Bielska Podlaskiego. Ukończyła Liceum Pedagogiczne w Bielsku Podlaskim, a następnie wydział filologii rosyjskiej w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Uczyła we wsi Plebanowo i Pasynki. Z liceum z BJN w Bielsku Podlaskim była związana od 1970 roku. Do 1989 roku pracowała jako nauczyciel języka rosyjskiego, przez następne dwa lata była zastępcą dyrektora szkoły, a od 1991 roku jej dyrektorem.
10 marca po ciężkiej chorobie odeszła na zawsze Zinaida Nowicka, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego z BJN im. Bronisława Taraszkiewicza w Bielsku Podlaskim. Flaga i sztandar szkoły okryły się czarnym kirem.

- Przyszłam do pracy w 1969 roku - wspomina Klaudia Śliwko, sekretarz szkoły. - A rok później dołączyła do nas pani Zinaida. Była pracowita i odważna, o wysokiej kulturze osobistej. Dusza towarzystwa. Z panią dyrektor byłam bardzo zżyta. Zwierzałyśmy się sobie, znałyśmy swoje bolączki.
Pokoje pani sekretarz i pani dyrektor były obok siebie: - Przyjeżdżali do niej zarówno Polacy, jak i Białorusini. Nasza szkoła była wzorem dla szkolnictwa białoruskiego. O wskazówki i porady zwracali się także dyrektorzy bielskich szkół.

Szkoła to ONA

Pani Zinaida otrzymywała wiele telefonów i listów z gratulacjami. Często odwiedzali ją dawni uczniowie.
- Jestem absolwentką tego liceum - mówi Eugenia Taranta, nauczycielka języka białoruskiego w II LO. - Pani Zinaida Nowicka uczyła mnie języka rosyjskiego. Na jej lekcje nie bałam się chodzić. Potrafiła współpracować z uczniami, dużo śpiewała, uczyła nas piosenek rosyjskich. Atmosfera była swojska, ciepła. Można było zwrócić się do niej ze swoimi problemami.
- Była stanowcza, ale jednocześnie przyjazna - wspomina Diana Jakoniuk, tegoroczna maturzystka.
- Ogromnym przeżyciem dla nas było jej przybycie na studniówkę - dodaje Magda Martynowicz, koleżanka Diany. - Życzyła nam przede wszystkim szczęścia na maturze. Po przemówieniu otrzymała gorące brawa. Jej śmierć to ogromna strata dla liceum. Szkoła była zawsze utożsamiana z panią dyrektor Nowicką.
Andrzej Stepaniuk pracuje w II LO od niedawna. Wcześniej był nauczycielem, obecnie zastępcą dyrektora.
- Po moim odejściu z Urzędu Miasta, to ona wyciągnęła do mnie rękę i zaproponowała pracę w szkole. W obecnych czasach to rzadko się zdarza - wspomina Andrzej Stepaniuk. - Dużo nauczyłem się od pani dyrektor. Wprowadzała mnie w tajniki oświaty. Była dobrą nauczycielką. Umiała z ludźmi rozmawiać.

Uczniowie odprowadzili ja na cmentarz

Zinaida Nowicka spoczęła na starym cmentarzu przy ul. Dubiażyńskiej w Bielsku Podlaskim obok swego męża Borysa. W ostatniej drodze towarzyszyli jej uczniowie i pedagodzy z jej szkoły, przedstawiciele środowisk białoruskich, korpusy dyplomatyczne, przedstawiciele samorządów i mieszkańcy Bielska. Śmierć Zinaidy Nowickiej jest ogromną startą dla społeczności bielskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny