MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unia pomaga, ksiądz odnawia kościół (zdjęcia)

Julita Januszkiewicz
Gdyby nie unijna dotacja, to na otynkowanie kościoła i odnowienie bram musiałbym zbierać pieniądze przez kilka lat - mówi ks. Andrzej Sadowski.
Gdyby nie unijna dotacja, to na otynkowanie kościoła i odnowienie bram musiałbym zbierać pieniądze przez kilka lat - mówi ks. Andrzej Sadowski. fot. Julita Januszkiewicz
Zabytkowy kościół św. Antoniego Padewskiego zostanie doprowadzony do dawnej świetności. Dzięki unijnej dotacji wykonano już nową elewację oraz odnowiono bramy. - Warto było się o tę pomoc starać - cieszy się ksiądz proboszcz Andrzej Sadowski.

[galeria_glowna]
Połowę robót już wykonano. Od zewnątrz świątynia jest otynkowana. - Cokół będzie wyłożony kamieniem szlachetnym - dodaje ksiądz Andrzej Sadowski, proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Niewodnicy Kościelnej. - W tym roku renowacji doczekają się drzwi wejściowe.

Dawny blask odzyskały zabytkowe, pochodzące z XIX wieku trzy bramy prowadzące do kościoła. Jak mówi ksiądz proboszcz Andrzej Sadowski, niewodnicka świątynia wymaga gruntownej odnowy.

- Zewnętrzna elewacja była zniszczona - przekonuje gospodarz parafii, której nie stać na samodzielny remont zabytku.

Dlatego ksiądz postanowił starać się o unijne wsparcie w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. I udało się. Parafia otrzymała 75 proc. dofinansowania. Według kosztorysu renowacja świątyni miała kosztować 660 tys. złotych. Jednak po przetargu okazało się, że będzie taniej.

- Gdyby nie unijna dotacja, przez pięć lat musiałbym zbierać pieniądze na remont - przyznaje proboszcz z Niewodnicy.

Co ważne, projekt remontu został zaakceptowany przez podlaskiego konserwatora zabytków. Kościół w Niewodnicy Kościelnej jest bowiem wart szczególnej ochrony. Renowacja musi więc nawiązywać do pierwowzoru.

Ale to nie koniec. W przyszłości proboszcz chciałby też odnowić ołtarz główny, ambonę oraz tzw. prospekt organowy. W planach jest też modernizacja prezbiterium.

- Teraz ołtarz jest drewniany, a musi być wykonany z kamienia - zaznacza ksiądz Andrzej Sadowski. - Wewnątrz trzeba pomalować ściany, które są już poszarzałe. Odpadają z nich tynki.

Wymiany wymaga również instalacja elektryczna i alarmowo-nagłośnieniowa, bo obecna jest już stara, zużyta i przepalona. Poza tym, zimą w jest kościele zimno, więc ksiądz chciałby założyć ogrzewanie.

Na to wszystko muszą się znaleźć niemałe pieniądze, czyli kilka milionów złotych. Niewykluczone więc, że proboszcz z Niewodnicy Kościelnej znowu będzie się starał się o unijne fundusze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny