Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Węgłowski – Żywe trupy. Prawdziwa historia zombie

Jerzy Doroszkiewicz
Adam Węgłowski to dziennikarz miesięcznika „Focus Historia”, w którym zajmuje się m.in. historycznymi śledztwami. Pisuje też do „Tygodnika Powszechnego”, „Śledczego”, „W podróży”, „Zwierciadła”. Wydał powieść kryminalną „Przypadek Ritterów", a ostatnio także - "Bardzo polską historię wszystkiego" (Znak Horyzont 2015).
Adam Węgłowski to dziennikarz miesięcznika „Focus Historia”, w którym zajmuje się m.in. historycznymi śledztwami. Pisuje też do „Tygodnika Powszechnego”, „Śledczego”, „W podróży”, „Zwierciadła”. Wydał powieść kryminalną „Przypadek Ritterów", a ostatnio także - "Bardzo polską historię wszystkiego" (Znak Horyzont 2015). Wydawnictwo Znak Horyzont
Zombie, żywe trupy, nieumarli, strzygonie – niegdyś ludowe podania, a dziś popkultura karmią się opowieściami o nieumarłych, żywych trupach i tym podobnych fantasmagoriach. Adam Węgłowski wziął pod lupę wszelakie mity i historie dotyczące tych cokolwiek makabrycznych opowieści.

Dziennikarz zajmujący się historycznymi śledztwami z wnikliwością i skrupulatnością prześledził obecność żywych trupów w historii ludzkości. W swoich podróżach w czasie nie ogranicza się do miejsc tak oczywistych jak Haiti czy Afryka. Odwołując się co i rusz do wytworów kultury popularnej, nie wyłączając prozy Stanisława Lema i Andrzeja Sapkowskiego, stara się ukazać czytelnikom, że opowieści o nieumarłych rozpalały wyobraźnię ludzi na długo przed narodzinami Chrystusa. Przypadek wskrzeszenia Łazarza, podobnie jak 11 wieków późniejsze wskrzeszenie przez św. Stanisława ze Szczepanowa rycerza Piotra Strzemieńczyka. Trudno się zatem dziwić, że cała Polska, ba cały świat, pokryty jest pochówkami ludzi, których żyjący w ich czasach uważali za tak wielkie zagrożenie powrotem do świata żywych, że pod ich uciętymi głowami zakopywali sierpy, chowali ich twarzą do ziemi, z osikowym kołkiem w plecach, albo odciętą głową ułożoną między stopami.

Dziś wszelakie „noce żywych trupów”, „zombie walk” przez miasto weszły do kultury masowej. Podobnie jak środki pozwalające zapaść w odrętwienie przypominające śmierć. Od japońskiej ryby fugu zwanej przez Haitańczyków bardziej swojsko rozdymką, po popularnego „ogórczaka” czyli bieluń dziędzierzawą powodującą otępienie i zdezorientowanie. Wtedy łatwiej podobno sterować człowiekiem, a każda opowieść o wniknięciu ducha w ciało innej osoby czy zwierzęcia nabiera posmaku prawdy objawionej.

Adam Węgłowski doskonale i z wdziękiem bawi siebie i czytelników panoramą dziejów żywych trupów. Do tego dokłada wiele opowieści o strachu przed pogrzebaniem żywcem, a nawet przypomina o wynalazku trumny, umożliwiającej przeżycie po zakopaniu i porozumiewanie się ze światem nad powierzchnią cmentarza. Lektura lekka i niezobowiązująca, dla fanów horrorów i wszelakich makabr szczególnie cenna, bo oparta o rzetelne wycieczki do bibliotek w poszukiwaniu wartościowych historycznych źródeł. Bo historia może być i jest ciekawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny