[galeria_glowna]
Białostoczanie objęli prowadzenie w 25. minucie po ładnej akcji Jarosława Laty, który znalazł w polu karnym Ermina Seratlica. Nowy nabytek Jagi uderzeniem lewą nogą w długi róg nie dał szans golkiperowi Zawiszy.
W pierwszej połowie nieoczekiwanie na boisku więcej groźnych akcji stworzyli drugoligowcy. Grzegorz Sandomierski trzykrotnie był w opałach po strzałach Łukasza Ślifirczyka, Cezarego Stefańczyka i Jakuba Wójcickiego.
Jagiellonia przejęła inicjatywę między 20 a 30 minutą, ale to wystarczyło do tego, by pokonać golkipera Zawiszy - Andrzeja Witana .
Po przerwie na boisku oprócz Sandomierskiego pojawił się całkowicie inny skład żółto-czerwonych.
Od mniej więcej 60. minuty białostoczanie wyraźnie przejmują inicjatywę. Dwukrotnie bliski podwyższenia wyniku był Bartłomiej Pawłowski. Okazję miał także Tomasz Frankowski, który był sam na sam, lecz bramkarz nie dał nabrać się na tzw. podcinkę.
W 73. minucie Franek był już dokładniejszy i strzelił na 2:0 po podaniu Macieja Makuszewskiego, który odebrał piłkę obrońcy.
Dziewięć minut później drugoligowcy zmniejszyli straty. Gola strzela Rafał Piętka, który wykorzystuje zamieszanie pod bramką Jagi po rzucie rożnym.
Jagiellończycy rozzłoszczeni stratą bramki niemal natychmiast odpowiadają. Po rzucie z autu Pawłowskiego, w polu karnym gubią się defensorzy Zawiszy. Do piłki dopada Franck Essomba, który sprytnym wślizgiem strzela na 3:1.
Pomocnik z Kamerunu minutę później przeprowadza rajd przez pół boiska, lecz będąc sam na sam z bramkarzem strzela prosto w niego. Była to ostatnia groźna akcja Jagi w tym meczu.
Jagiellonia - Zawisza 3:1 (1:0). Bramki: 1:0 - Seratlic (25), 2:0 - Frankowski (73), 2:1 - Piętka (82), 3:1 - Essomba (85).
Jagiellonia (I połowa): Sandomierski - Kijanskas, Soczyński, Józefiak, Lato, Kupisz, Hermes, Gogol, Seratlic, Murawski, Zapolnik
Jagiellonia (II połowa): Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, Pejovic, Makuszewski, Kascelan, Grzyb, Essomba, B. Pawłowski, Frankowski.
W spotkaniu nie zagrali przeziębiony Bartłomiej Grzelak oraz narzekający na uraz przywodziciela Marcin Burkhardt.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?