MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięski tydzień bielskich piłkarzy

Artur Roszkowski
Takiego festiwalu bramek już dawno na stadionie MOSiR-u nie było. Tur podejmował u siebie gości z Mielnika i urządził sobie prawdziwie ostre strzelanie. Kilka dni później bielszczanie pojechali do Augustowa na bardzo trudny mecz. I tam również sobie poradzili.

Początek meczu z Mielnikiem to gra spokojna i wyważona. Tur jakby się rozgrzewał i badał szczelność mielnickiej defensywy. Jednak już po pierwszych minutach ciężar gry przeniósł się na połowę gości. Obrona Mielnika próbowała jeszcze stopować bielskie ataki, ale w 10. minucie rozerwał ją Michał Martyniuk i celnym strzałem pokonał Roberta Kurosza.

Przytłaczająca przewaga

Po pierwszym golu, goście cofnęli się głęboko i zaczęli upatrywać swojej szansy w kontratakach. W 21. minucie do groźnej sytuacji doszło na bielskim polu karnym. Jeden z napastników Mielnika oddał celne uderzenie na bramkę Tura, ale świetnie dysponowany Piotr Mińko nie dał się zaskoczyć i wspaniałą paradą obronił ten strzał.
W odpowiedzi bielszczanie postąpili w myśl zasady, iż najlepszą obroną jest atak. Runęli na gości jak huragan. W 27. minucie doszło do rzutu wolnego. Po dośrodkowaniu Mariusza Kulhawika do piłki błyskawicznie doszedł Piotr Pawluczuk i celną główką podwyższył wynik na 2:0. Od tej pory Tur całkowicie przejął inicjatywę na boisku. Piłkarze Mielnika próbowali stworzyć zaporę defensywną, ale szybcy napastnicy gospodarzy swoim rajdami rozciągnęli obronę gości. W 35. minucie lewym skrzydłem podszedł z piłką Artur Kiszko, błyskawicznie dośrodkował do Michała Martyniuka, a ten pewnym strzałem ponownie zmusił Roberta Kurosza do kapitulacji.
Goście mogą mówić o olbrzymim szczęściu, bo do przerwy mogli jeszcze stracić kilka bramek. Dwukrotnie groźnie strzelał Jarosław Wawrzeniuk i raz Michał Martyniuk. We wszystkich przypadkach piłka mijała poprzeczkę o centymetry. Pod koniec pierwszej połowy piękny strzał na bramkę gości oddał jeszcze Artur Kiszko, ale trafił w słupek.

Poprawa bilansu bramkowego

Druga połowa nie różniła się od pierwszej. Przytłoczeni trzema utraconymi bramkami goście nie mieli już wiary we własne siły. Natomiast Tur już w dwie minuty po przerwie przeprowadził błyskawiczną kontrę. Dynamicznie grający Kamil Kiszko podał do wychodzącego prawym skrzydłem Piotra Pawluczuka. Grający trener Tura zbliżył się do bramki Kurosza i precyzyjnie dośrodkował. Michał Martyniuk był już na polu karnym i zdobył dla swojej drużyny czwartego gola.
Przy wyniku 4:0 bielszczanie nieco uspokoili grę. Korzystając z osłabienia naporu gospodarzy, mielniczanie spróbowali zaatakować. Piłka coraz częściej zaczęła gościć na połowie Tura.
W 58 . minucie w odległości około 25 metrów od bramki Piotra Mińki doszło do faulu. Do wykonania rzutu wolnego podszedł kapitan drużyny gości Dariusz Najdyhor. Bielski golkiper zajęty ustawianiem muru chyba nie usłyszał gwizdka sędziego, który wznowił grę. Najdyhor oddał bezpośredni strzał, do jeszcze nie bronionej bramki. To ułatwiło gościom zdobycie honorowego gola.
Jednak Tur, chcąc udokumentować swoją druzgocącą przewagę, w końcówce meczu jeszcze zaatakował. Brawurowym rajdem przedarł się przez mielnicką obronę Mariusz Kulhawik i w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał celny strzał. Robert Kurosz po raz piąty musiał wyjmować piłkę z siatki.
- Bardzo cieszy nas to wysokie zwycięstwo - mówi Krzysztof Iwaniuk, kibic z Bielska. - Co prawda pokonany zespół jest na ostatnim miejscu w tabeli i niechybnie spadnie z czwartej ligi, ale nasi chłopcy wykorzystali swoją przewagę i podreperowali bilans bramkowy. Obiecująco wygląda gra naszych młodzieżowców. Widać, że drużyna Tura ma zaplecze w młodych zawodnikach - dodaje.

Cenne zwycięstwo ze Spartą

Podbudowani wysokim zwycięstwem piłkarze Tura pojechali do Augustowa w bojowych nastrojach. Jednak Spartanie prezentują dużo wyższy poziom od ostatniego w tabeli Mielnika i wszyscy zdawali sobie sprawę, że nie będzie łatwo.
Tur przyjechał na mecz ze Spartą z nastawieniem zdobycia kompletu punktów i zaatakował gospodarzy od pierwszych minut.
Już w 6. minucie podczas jednej z ofensywnych akcji Tura do piłki doszedł Paweł Łochnicki. Z około siedemnastu metrów oddał wspaniały strzał na bramkę Sparty. Golkiper gospodarzy był całkowicie zaskoczony uderzeniem i nie miał żadnych szans na obronę. Od początku spotkania sytuacja zaczęła się rozwijać pomyślnie dla Tura.
- To był naprawdę bardzo efektowny strzał - ocenia Piotr Pawluczuk, trener bielskiej drużyny. - Paweł uderzył po tak zwanym "krótkim rogu". Piłka weszła do bramki praktycznie tuż przy słupku. Piękny gol. To już druga bramka tego zawodnika, jaką zdobył w ostatnim czasie - dodaje szkoleniowiec.
Grający na pozycji środkowego pomocnika Paweł Łochnicki coraz bardziej zachwyca nie tylko techniką, ale przede wszystkim skutecznością. Strzela gole doświadczonym i silnym drużynom.
Chcąc za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania Sparta mocno nacisnęła. Ciężar gry przesunął się niebezpiecznie w okolice bielskiego pola karnego. Do piłki doszedł Rafał Harasim i z półobrotu strzelił na bramkę. Mińko nie mógł już nic zrobić.
Jednak bielszczanie dawali za wygraną i konsekwentnie dążyli do zdobycia gola. W 55. minucie samotnym rajdem niemal od połowy boiska wyszedł do przodu Piotr Pawluczuk. Rozbiwszy obronę gospodarzy, znalazł się sam na sam z bramkarzem i pewnie pokonał spartańskiego golkipera.
Po ponownym objęciu prowadzenia Tur wzmocnił swoją linię defensywną, której już do końca meczu Sparcie nie udało się rozerwać.

WYNIKI

Tur Bielsk Podlaski - MKS Mielnik 5:1 (3:0). Bramki dla Tura: Martyniuk (10, 35, 48), Pawluczuk (27), Kulhawik (74); dla Mielnika: Najdyhor (58)
Tur: Mińko - Naumczuk, Kulhawik (78. Wróblewski), Wojszkowicz, Karol Jakubowski, Kamil Kiszko (60. Galimski), Łochnicki, Wawrzeniuk, Pawluczuk (51. Kamil Jakubowski), Artur Kiszko, Martyniuk
Mielnik: Kurosz - Kolejko (60. Jaszczyński), Pawlik, Mojs, Kwiecień (70. Bobek), Piotrowski, Najdyhor, Harasimiuk, Jóźwiak, Bałazy, Więcieżewski ( 80. Żornaczuk)

Sparta Augustów - Tur Bielsk Podlaski 1:2 (1:1). Bramki dla Tura: Łochnicki (6), Pawluczuk (55.); dla Sparty: Harasim (17)
Sparta: Gąsiorowski - Kuźma, Pietkiewicz, Fabrycki, Mikucki, L. Sawicki, Bienasz (64. Sobolewski), Pieczywek, Cwaliński (79. Filipow), Harasim, Klejps (74. Kuczyński).
Tur: Mińko - Gul (86. Bierżyn), Wawrzeniuk, A. Naumczuk, Karol Jakubowski, K. Kiszko, A. Kiszko, Łochnicki, Kamil Jakubowski, Wróblewski (82. Galimski), Pawluczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny