Firma zamierza pozbyć się 100 procent udziału w spółce “Domy" (12.500 sztuk udziałów w spółce o wartości nominalnej w kwocie 500 zł za jeden udział).
- Jesteśmy spółką prawa handlowego. Jej podstawową działalnością jest zarządzanie budynkami mieszkalnymi. Decyzję o sprzedaży wydał właściciel, czyli ZNTK - mówi Andrzej Roszkowski, prezes.
Na zachętę bonifikaty
Chodzi o 403 mieszkania o łącznej powierzchni około 18 tys. m. kwadratowych. Lokale znajdują się w blokach przy ulicy Sikorskiego i Małej oraz w zabytkowych domach w Łapach Osse przy ul. Kolejowej i Warszawskiej. Obecnie mieszkają w nich, m.in. emeryci, a także pracownicy ZNTK. Teraz firma jest na skraju bankructwa, więc ratuje się jak może. I chce sprzedać spółkę, bo dzięki temu może zarobić.
Dlatego, by zachęcić lokatorów do wykupu mieszkań, w kwietniu właściciel wprowadził atrakcyjne bonifikaty. Ulga przy wykupie mieszkania wynosi 60 procent.
- Wszystkich nabywców obowiązuje taka sama. Cenę rynkową mieszkania ustala rzeczoznawca. Remonty i nakłady nie podwyższają wartości mieszkania. Za to nie bez znaczenia jest lokalizacja i położenie lokalu - podkreśla prezes Roszkowski.
Jeśli kogoś nie stać na jednorazowe wpłacenie całej sumy, to wówczas spółka umożliwia zakup mieszkania na raty: - Proponujemy osiem kwartalnych rat przez dwa lata, bez tzw. odsetek - wyjaśnia Roszkowski. - Oferta obowiązuje do odwołania.
Do piątku na biurko prezesa Roszkowskiego wpłynęło 67 wniosków chętnych o kupno mieszkania.
Wykupują, bo się boją
Mieszkańcy nabywają lokale w pośpiechu, bo niewątpliwie kusi ich też bonifikata. Jan Łęczycki od urodzenia mieszka w bloku przy ul. Sikorskiego:
- Kupuję, bo taka okazja może się już więcej nie nadarzyć. Mieszkanie jest duże, ładne, a przede wszystkim tanie - przekonuje.
Ale, niestety, ludzie głównie obawiają się tego, że nowy właściciel podniesie czynsz, a w najgorszym wypadku wyrzuci ich na bruk.
Pan Jan wprowadził się do bloku przy Sikorskiego w 1958 roku. Jest emerytowanym pracownikiem ZNTK: - Z żoną zajmujemy pokój z kuchnią. Własne mieszkanie daje poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i pewności, że nikt nas stąd nie eksmituje. Po prostu będziemy na “swoim" - dodaje.
Nie stać nas
Jednak niektórzy lokatorzy to obecni pracownicy ZNTK. Ich rodziny są w bardzo trudnej sytuacji finansowej. I nie stać ich na kupno mieszkania. Ludzie właśnie tracą pracę i ledwo wiążą koniec z końcem.
Andrzej Płoński wraz z rodziną zajmuje mieszkanie o powierzchni 48 m. kw. Dostał je kiedy pracował w ZNTK.
- Nie wykupię, bo już prawie jestem bezrobotny... - mężczyzna zawiesza głos.
Ma 49 lat, z czego w łapskich zakładach przepracował 31 lat. Na początku maja ślusarz dostał wypowiedzenie.
- Przez 15 lat nie byłem na zwolnieniu lekarskim. Proszę panią, ja nie mam za co rodziny utrzymać, za co żyć. Żona nie pracuje, dzieci się jeszcze uczą. Nie miałem wyjścia, musiałem się zwrócić do MOPS o pomoc finansową. Jeszcze nie dostaliśmy pensji, które i tak są głodowe - denerwuje się.
W przypadku pana Andrzeja byłoby to zaledwie 721 zł, za które musiałby utrzymać dom.
- Gdybym zarabiał tyle, co dwa lata temu (miesięcznie 1700 zł) wziąłbym kredyt na mieszkanie. Ale pod warunkiem, że spółka wyremontowałaby dach, bo kominy są w kiepskim stanie, a krokwie przegniłe. Dach nie był remontowany od początku istnienia tego budynku - przekonuje.
Zaproponowano gminie
W kwietniu dyrekcja ZNTK zaproponowała gminie kupno udziałów w spółce “Domy". Zdaniem prezesa Roszkowskiego byłoby to najbezpieczniejsze i najlepsze rozwiązanie. - Niestety, może zdarzyć się tak, że mieszkania kupi ktoś, kto będzie chciał zarobić na tym jak najwięcej. Gdyby gmina stała się właścicielem udziałów w spółce, uniknęlibyśmy powtórki czarnego scenariuszu, czyli tego co zdarzyło się w białostockich Starosielcach - uważa Roszkowski.
“Pismem z dnia 17 kwietnia br. burmistrz Łap wyraził zainteresowanie zakupem Spółki “Domy" (jej lokali) za taką cenę, która pozwoliłaby potem gminie, bez straty, na zbywanie tych lokali najemcom za 5 proc., aby można było realizować taki sam program “uwłaszczenia" najemców, jaki został przeprowadzony w lokalach komunalnych. Gmina nie może jednak zakupić mieszkania drożej, aby zbywać taniej. Spotkałaby się z zarzutem działania niegospodarnego, a pewnie i korupcyjnego."
Tyle można przeczytać na stronie internetowej gminy Łapy...
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?