Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS Białystok. Coraz więcej kontroli zwolnień lekarskich

Olga Prusińska [email protected] tel. 85 748 74 12
Kwota świadczeń chorobowych wstrzymanych przez ZUS w I i II kwartale na skutek stwierdzonych nieprawidłowości
Kwota świadczeń chorobowych wstrzymanych przez ZUS w I i II kwartale na skutek stwierdzonych nieprawidłowości
Zagrożonemu utratą pracy pracownikowi bardziej opłaca się iść na chorobowe niż na zasiłek dla bezrobotnych – zauważa dr Edyta Jurczak-Pejko z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku.

Możliwość korzystania ze zwolnień jest potrzebna, ponieważ chory pracownik nie jest efektywny i zagraża innym pracownikom, a często i klientom firmy – dodaje dr Edyta Jurczak-Pejko. – Niestety, często mamy w tej kwestii do czynienia z nadużyciamu ze strony pracowników i wykorzystaniem zarówno pracodawcy, jak i wszystkich podatników.

Białostocki oddział ZUS tylko w I półroczu 2010 roku cofnął lub zawiesił wypłatę świadczeń chorobowych na kwotę 455 tys. zł. – To efekt prowadzonej przez nas systematycznie kontroli zwolnień lekarskich – mówi Anna Krysiewicz, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku. – Z jednej strony sprawdzamy prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy, a z drugiej – prawidłowość wykorzystania zwolnień.

Zobacz także. ZUS Białystok. Prawie 2000 kontroli w tym roku

ZUS prowadzi kontrole wśród osób, którym wypłaca zasiłek, a także na wniosek pracodawcy wśród pozostałych ubezpieczonych.

Prawo do prowadzenia formalnej kontroli zwolnień lekarskich oraz kontroli ich wykorzystania mają także pracodawcy zatrudniający powyżej 20 osób.

– Jednak podlascy pracodawcy nadal rzadko korzystają z tego uprawnienia, chociaż moim zdaniem, w okresie nasilonej absencji powinni – zauważa Anna Krysiewicz. – W tym celu wystarczy wystawić osobie kontrolującej imienne upoważnienie, które uprawnia do przeprowadzenia kontroli w miejscu zamieszkania lub miejscu czasowego pobytu pracownika.

Kontrole zwolnień lekarskich są ważne także dla gospodarki, bo wynagrodzenia za czas choroby w znacznym stopniu obciążąją budżet państwa, z czego pracownicy na nich przebywający często nie zdają sobie sprawy.

– Ponad miesięczne zwolnienie lekarskie powoduje, że obciążenia z pracodawcy przechodzą na ZUS – wyjaśnia dr Edyta Jurczak-Pejko. – A z kolei ZUS jest wspomagany pieniędzmi z budżetu państwa.
Dotacje do funduszu ubezpieczeń społecznych wynoszą ponad dziesięć proc. ogółu wydatków budżetowych.
– Jeśli trzeba będzie je zwiększać, bo liczba osób przebywających na zwolnieniach zacznie gwałtownie wzrastać, to wydatki na inny cel trzeba będzie obniżyć, co odczujemy wszyscy – wyjaśnia dr Pejko.

 

Zobacz także. ZUS ściga symulantów

Ekonomistka zauważa jednak, że chociaż kontrole tego typu są potrzebne, to powinny być przeprowadzane w sposób przemyślany.

– Nie można każdego pracownika przebywającego na zwolnieniu traktować jak przestępcy – wyjaśnia. – Natomiast warto go sprawdzić, gdy przypuszczamy, że postępuje nieuczciwie.

Jej zdaniem znacznie łatwiej jednak byłoby walczyć z tym procederem poprzez odpowiednie narzędzia i apelowanie do lekarzy, którzy z różnych względów wystawiają nieuzasadnione zwolnienia.

Nie ma co ukrywać – wśród najczęstszych przyczyn przedłużania przez pracowników zwolnień lekarskich są obawy związane z możliwością zwolnienia z pracy. Pracownikom bardziej opłaca się iść na chorobowe niż na bezrobocie. Jako bezrobotny będzie otrzymywał bowiem od 466 do 890 zł zasiłku, a przebywając na chorobowym – 80 proc. pensji.

– Dlatego często zdarza się, że pracownik podejrzewając, że pracodawca ma w planach redukcję zatrudnienia, albo nie jest zadowolony z efektów jego pracy, staje się ciężko chorym – mówi dr Pejko.

Z taką sytuacją białostocki ZUS spotkał się w ubiegłym roku. Redukcja zatrudnienia w ZNTK w Łapach i PKP Cargo w Białymstoku spowodowały, że od stycznia do czerwca do ZUS wpłynęło 121 tys. zwolnień. To prawie o 50 tys. więcej niż w roku poprzednim.

Aby ustrzec się przed stosowaniem tego typu praktyk, pracodawca powinien zadbać o dobrą komunikację wewnątrz firmy.

– Jeśli występuje potrzeba redukcji zatrudnienia pracodawca może zaproponować czasowe zmiany polegające na zmniejszeniu wymiaru czasu pracy – podpowiada Edyta Jurczak-Pejko. – Wielu pracowników wolałoby przez pewien okres pracować na przykład na 1 czy 5/6 etatu, niż w ogóle.

Taka sytuacja miała miejsce w białostockim Promotechu, który odczuł skutki kryzysu gospodarczego. W marcu 2009 roku cała załoga firmy przeszła na pół etatu. W sierpniu, gdy sytuacja nieco się poprawiła, większość załogi dostała 0,8 etatu, a w marcu 2010 roku wszyscy doczekali się znowu pełnego zatrudnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny