MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczony dom po wichurze. Dobre serca pomogły go odbudować

Tomasz Mikulicz
Romuald Knajdek dzięki datkom odbudował już poddasze. - Teraz trzeba je jeszcze ocieplić - mówi.
Romuald Knajdek dzięki datkom odbudował już poddasze. - Teraz trzeba je jeszcze ocieplić - mówi. Wojciech Wojtkielewicz
Tak mówi Romuald Knajdek. W wyniku wichury stracił dach nad głową. Otrzymał pomoc od piłkarzy, harcerzy, życzliwych...

Przychodzi do mnie człowiek z piłą motorową i zaczyna przecinać drzewo, które zwaliło się na dom. Pytam, jak się nazywa, bo chcę mu podziękować. A on mi na to, że nie przyszedł się tu witać, tylko do roboty - mówi Romuald Knajdek.

CZYTAJ:Burza w Białymstoku: Drzewo spadło na dom i samochód [WIDEO, ZDJĘCIA]
Takimi opowieściami sypie jak z rękawa. A to o harcerzach, którzy pomagali sprzątnąć teren. Działaczach i piłkarzach Jagiellonii, którzy nie tylko zrobili zrzutkę, ale też sprzedali koszulkę swego bramkarza na aukcji. Albo firmie, która wymieniła instalację elektryczną. Czy niezwykłym datku - trzech belach wełny mineralnej.

O sprawie pisaliśmy: Romuald Knajdek stracił dach nad głową i volvo. Wichura zabrała wszystko. Rodzina potrzebuje pomocy
Na początku lipca wiatr złamał wielki kasztanowiec rosnący na podwórzu tuż obok domu u zbiegu ul. Wiejskiej i Zwierzynieckiej. Drzewo zwaliło się na dom i zaparkowane volvo. Tylko cudem nikomu nic się nie stało.

Pierwszy rękawy zakasał miejski radny SLD Wojciech Koronkiewicz, który razem z panem Romualdem i jego żoną sprzątał posesję po wichurze. Zaraz do pomocy ruszyli i inni. - Przychodzili ludzie, których w życiu nie widziałem. Na przykład mężczyźni, którzy wracali z robót w Londynie. Zrzucili się po 100 zł. Podobnie jak pewien emeryt. Wszystkim serdecznie dziękuję. Wiem teraz na pewno, że na świecie są ludzie o dobrych serach - wspomina pan Romuald.

Remont wsparło też miasto (kwotą 3 tys. zł) oraz prywatne firmy. Datków uzbierało się w sumie 11 tys. zł. Starczyło m.in. na odbudowę poddasza i pokrycie dachu papą. Trzeba jeszcze położyć blachę, bądź blachodachówkę. - Dlatego w dalszym ciągu prosimy o pomoc - mówi Romuald Knajdek.

Kto chce wesprzeć remont - może dzwonić do pana Romualda: 723 880 390.

Jego historia poruszyła również fanów marki Volvo. W sieci rozkręcili zrzutkę: Nowe Volvo dla Pana Romualda. Internauci wpłacili już blisko 3 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny