Świetne, niemal klasyczne brzmienie i takie kompozycje - pełne ducha polskości, czasem tchnące elegancją i uniwersalizmem Komedy, innym razem bliższe latynoskiej polirytmii złożyły się na program koncertu Michał Kobojek Quartet. Zarówno lider - saksofonista altowy, podobnie jak Zbigniew Namysłowski czy Jan Garbarek sięgający po sopranino, jak i pozostali muzycy to wytrawni instrumentaliści. Każdy z nich uczestniczył w koncertach i nagraniach kilkunastu płyt, zaś perkusista Przemysław Kuczyński oprócz jazzu grał w grupach KAT, czy Rezerwat, nie stroni również od bluesa.
Wyważone proporcje nagłośnienia i, zdaje się, prawidłowo wyregulowane odsłuchy na scenie spowodowały, że wspomniany Kuczyński niezwykle czujnie reagował na każdy sygnał płynący szczególnie znad klawiatury Witolda Janiaka. Kiedy wraz z Bartoszem Stępniem trzymali rytm podczas improwizacji pianisty i saksofonisty, słychać było, że współpracują i inspirują się nawzajem do jak najbardziej barwnego współtworzenia muzyki. Słowo akompaniament byłoby w tym wypadku obrazą ich kunsztu.
Biorąc pod uwagę ilość słuchaczy na koncercie Derricka McKenzie, zdaje się że Michał Kobojek Quartet mógłby z powodzeniem urzec uczestników wspomnianego występu. Chyba zabrakło odrobinę promocji, bo przyjechali muzycy wyjątkowo wszechstronni, dbający o czystość gatunku, a zarazem współtwórcy wielu wyśmienitych płyt, z soundtrackiem do oskarowej "Idy" włącznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?