Seniorzy, juniorzy i kadeci sprawdzali czy w Czapielówce ryby biorą.
- Byłem zaskoczony frekwencją zawodów. Od wielu lat nie była tak wysoka. Tym bardziej jest to godne uznania, ponieważ zawodnicy dojeżdżali na własną rękę - twierdzi Bogusłowicz. I dodaje: - Warto było wziąć udział w naszych zawodach, gdyż Czapielówka jest pięknym akwenem, położonym w lesie. No i jest w nim sporo ryb.
Łącznie w zawodach w Czarnej Białostockiej wystartowało 35 wędkarzy. Od świtu do południa ścigali się przy pięknej, słonecznej pogodzie, kto złowi więcej ryb (były to głównie płotki i okonie).
Ciężar na wagę zwycięstwa
- Zawodnik dostawał jeden punkt za każdy gram ryby - wyjaśnia członek wasilkowskiego PZW. - Zwycięzca zawodów złowił prawie 2,5 kilograma ryb. Było to około 50,60 sztuk drobnych płotek.
Ryby zaraz po złowieniu ważono i wypuszczano do wody.
- Była taka możliwość, że jedna ryba mogła kilka razy "wziąć" udział w zawodach - mówi Bogusłowicz.
Ryba nie zje byle czego
Zanim jednak ryba "wzięła", trzeba ją było zanęcić. I to nie gotowanymi ziemniakami, jak dawniej bywało: - Są już teraz do kupienia specjalne karmy. Wędkarze mają też swoje sekretne przepisy na taką zanętę - tłumaczy Bogusłowicz. - Dzisiaj, chcąc wygrywać zawody, trzeba włożyć trochę pieniędzy w przygotowania do nich. Minęły już te czasy, kiedy rybom rzucało się chleb czy kartofle. Teraz trzeba im dać coś naprawdę smacznego.
Ryba zwabiona zanętą, chętnie sięgała po kolejny przysmak, którym był niewielki robak zaczepiony na haczyk.
- Wędkarze łowili tak zwanymi "odległościówkami" i batami, czyli tyczkami - opowiada Bogusłowicz, używając specjalistycznej terminologii.
Nawet zawodnik uzbrojony w kij leszczynowy zamieniony na wędkę mógł wystartować. Jednak z tym niezwykle popularnym w czasach PRL "wędziskiem" teraz już nikt nie chce mieć do czynienia.
- To byłby obciach - uważa Bogusłowicz. - To tak, jakby dziś przyjechać na rajd samochodowy starą, rozklekotaną syrenką, kiedy inni jadą mercedesami.
Po zawodach wędkarze wzięli udział we wspólnym ognisku, na którym co prawda nie pieczono ryb, ale kiełbaski i owszem.
Wyniki
Kadeci:
1. Patryk Żakowski,
2. Agnieszka Chomutowska
Juniorzy:
1. Robert Dąbrowski,
2. Daniel Filipkowski,
3. Mateusz Chomutowski
Seniorzy:
1. Grzegorz Dabrowski,
2. Piotr Kozłowski
3. Tomasz Rybakowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?