MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapłacicie za nich, to odkręcę wodę

Rozmawiał Jarosław Sołomacha
Właściciel bloku przy Celowniczej 37
Właściciel bloku przy Celowniczej 37
Z właścicielem bloku przy Celowniczej 37 (nie zgodził się na podanie nazwiska) rozmawia Jarosław Sołomacha

Kurier Poranny: Dlaczego ustalił Pan tak wysokie stawki za wynajęcie mieszkań?

Właściciel bloku: Ten temat jest zamknięty. Przerabiałem już go ponad rok temu.

Sąd w swoim wyroku ustalił niższe stawki. Dlaczego go Pan nie respektuje?

- Wyrok nie jest prawomocny.

Odciął Pan wodę kilkunastu rodzinom. To nie są metody rozwiązywania sporów w demokratycznym państwie. Jeśli ktoś nie płaci czynszu, można przecież wystąpić o eksmisję.
- Po pierwsze, nie wszyscy lokatorzy mają zakręconą wodę. Tylko ci, u których są duże zaległości w opłatach. Są tacy, którzy płacą i wodę mają. Po drugie, to nie ja zakręciłem im wodę, to "Poranny" zrobił. W artykułach ubliżaliście mi i wyzwaliście od "Anioła", obwinialiście za zaistniałą sytuację. Piszecie to, co lud chce przeczytać: zły kamienicznik i dobry uciemiężony. Teraz, jak chcecie odkręcić im wodę, to zapłaćcie za nich i podłączę im z powrotem.
Co do eksmisji, to są już poskładane odpowiednie wnioski. Ale procedury trwają, ludziom trzeba zapewnić mieszkania zastępcze, a tych nie ma.
Co było przyczyną tak ostrego sporu z lokatorami?
- Te mieszkania mieli solidarnie wykupić, ale tego nie zrobili. Chcieli je dostać za darmo. Ja podchodzę do tej sprawy jak do biznesu. Stałem się właścicielem tego bloku. I przeżyłem szok. Ludzie błędnie myślą, wykazują postawy roszczeniowe. Nawet nie sprzątali po sobie. Jak była gołoledź, to piasku na schody nie sypnęli.
Jak duże zaległości w czynszach mają mieszkańcy?
- Są tacy, którzy od maja zeszłego roku nie wpłacili ani złotówki. Wcześniej żyli na garnuszku Przemysłówki, potem syndyka, a teraz na moim. Ja za nich płacę rachunki. Ale nie jestem instytucją charytatywną. Jak nie wygeneruję dochodów, to mam plajtę, na stratach się nie utrzymam. Ci ludzie chcą mieć wszystko za darmo, to mają. I tak mieli ogrzane mieszkania, posprzątane klatki schodowe i podwórko. Wodę też mieli, ale zimną. A teraz...
Dlaczego nie mogliście dogadać się wcześniej?
- To jest podstawowa sprawa. Żadna z tych osób nie zwróciła się wcześniej do mnie z problemem w cywilizowany sposób. Wszystko odbywało się za pośrednictwem mediów. Droga rozmowy nie wiedzie ani przez gazety, ani Ministerstwo Sprawiedliwości. A one nie są dla mnie stroną. Kluczem do rozwiązania problemu jestem ja. Był tylko jeden wyjątek. Pewien lokator przyjechał do mnie z podaniem o wymeldowanie byłej żony.
Czy istnieje szansa na porozumienie?
- Jestem gotów do rozmów. Będę negocjował z prezydentem Truskolaskim. Sam, bez jego pomocy, nie rozwiążę tego problemu. Nie jestem w stanie pomóc tym ludziom. A nie stać mnie na utrzymywanie kilkunastu rodzin.
Dziękuję za rozmowę.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny