"Do diabła! Po tej dupie dostaniesz! Tu, tu, tu! Jesteś normalny?! Sraj, do cholery! W mordzie trzymać i ryczeć!" - to tylko niektóre ze słów opiekunek, które zostały nagrane w żłobku w Starogardzie Gdańskim. Aferę odkrył "Dziennik Bałtycki".
Rodzice dzieci z jednego z prywatnych żłobków w tym mieście umieścili dyktafon w pluszowym misiu i odkryli, że opiekunki używały w stosunku do dzieci wulgarnych słów ("Zamknij się", "obsrańcu jeden", "wariatka chora" i wiele innych"), co więcej, ewidentnie się na swoich podopiecznych znęcały psychicznie.
Zszokowani rodzice zanieśli w środę (24 października) nagranie na policję, która teraz wyjaśnia okoliczności. Wykluczona została już przemoc fizyczna, ale pracownice będą przesłuchiwane.
- Nie rozmawiałam z matkami na ten temat, nie znam sprawy - mówi na łamach "Dziennika Bałtyckiego" dyrektorka placówki. - Jakie jest potwierdzenie na to, że to nagranie zostało u nas zrobione? Nie wiem, skąd to nagranie. Nie wiem, czy można w ogóle nagrywać z ukrycia? - pyta.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?