Zambrowska prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie - mówi Maria Kudyba z Prokuratury Okręgowej w Łomży. - Rodzice w sobotę byli na pogotowiu, gdyż chłopczyk ich zdaniem oddawał kał z krwią. Lekarz zalecił, by zmieniono mleko - opisuje dotychczasowe ustalenia śledczych.
Rodzice z 11-dniowym synkiem wkrótce wrócili do zambrowskiego szpitala.
- W nocy z niedzieli na poniedziałek po godzinie 3 rodzice przywieźli dziecko w stanie agonalnym. Mimo reanimacji, nie udało się przywrócić funkcji życiowych - relacjonuje Bogusław Dębski, prezes spółki Szpital Powiatowy w Zambrowie. - Zgłosili przypadek do prokuratury, taki mamy obowiązek - dodaje Dębski.
Jak mówi, w sobotę matka z noworodkiem u lekarza byli o godzinie 19.
- Matka zmieniła pokarm z naturalnego na sztuczny - dodaje Bogusław Dębski. - Jaka była jednak przyczyna pogorszenia się stanu zdrowia, nie wiadomo. Za wcześnie, by mówić o czyichkolwiek błędach - zaznacza szef szpitala.
Według jego wiedzy, dziecko w sobotę było w dobrym stanie.
- Ustalamy okoliczności tego zdarzenia. Przesłuchiwany jest personel medyczny - dodaje prokurator Maria Kudyba.
Asp. Kamil Kowalczyk z zambrowskiej komendy informuje, że policja zabezpieczyła m.in. dokumentację medyczną.
We wtorek w Łomży przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Jednak na razie niczego nie wykazała. - Lekarz wstępnie nie potrafił podać przyczyny zgonu, dlatego pobrano materiał histopatologiczny do dalszych badań - wyjaśnia prokurator Kudyba.
Gdy będą znane wyniki, wypowie się biegły lekarz
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?