Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakłady Nettera: Dyscyplinarki dla pracowników. Bo migali się od pracy?

Janusz Bakunowicz
Janusz Bakunowicz
Pracownicy Zakładów Mięsnych Netter do końca nie tracili nadzieli, że firma wyjdzie z kłopotów. Przychodzili do pracy, choć nie dostawali pensji i nie było produkcji.
Pracownicy Zakładów Mięsnych Netter do końca nie tracili nadzieli, że firma wyjdzie z kłopotów. Przychodzili do pracy, choć nie dostawali pensji i nie było produkcji. Janusz Bakunowicz
Zwolnienie dyscyplinarne za miganie się od pracy. Z takim uzasadnieniem pracownicy firmy Netter zostali zwolnieni z pracy

Przychodziliśmy do pracy, podpisywaliśmy listy. Byliśmy gotowi do podjęcia pracy – mówi pracownica Zakładów Mięsnych Netter w Bielsku Podlaskim, która prosi o anonimowość. – Koledzy trawę na placu kosili, gałęzie obcinali. Paliwo nawet za swojej pieniądze kupowali. A teraz co? Wszystkim dał dyscyplinarki.

O problemach Zakładów Mięsnych Netter pisaliśmy już w połowie czerwca, kiedy Jan Netter ogłosił załodze, że zakład jest w tarapatach finansowych. Na początku roku zadłużenie zakładu wynosiło 16 mln złotych i każdego dnia rosło o kolejne 100 tys. złotych.
Zakład utracił poważnych odbiorców, bo znajdował się na terenie dotkniętym afrykańskim pomorem świń. Ci, którzy odbierali towar, domagali się obniżenia cen. To odbiło się na pracownikach. Zakład w końcu przestał wypłacać ludziom pensje.

Czytaj więcej: Zakłady Mięsne Netter w Bielsku Podlaskim zostaną zamknięte. Wszyscy pracownicy pójdą na bruk

Większość pracowników zwolniła się z winy pracodawcy. Pozostało kilka osób, które dzień w dzień zjawiały się w zakładzie i podpisywały listy. Pracy nie było, pensji też, ale ludzie pozostawali w gotowości.

– Na początku września nasz prezes zaczął każdego z osobna wzywać do siebie – mówi nasza rozmówczyni. – Każdemu proponował podpisanie oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę z winy pracownika bez zachowania okresu wypowiedzenia.

Jako powód podawano m.in., że pracownik nie wykonywał pracy na rzecz pracodawcy ani nie wykazywał gotowości do jej podjęcia, nie wykonywał poleceń przełożonych, odmawiał wykonywania prostych prac zastępczych, samowolnie opuszczał zakład w godzinach pracy.

Zobacz też: UNIHOUSE Bielsk Podlaski ma nową halę. 20 nowych miejsc pracy

– Pracownicy podpisywali listy, ale były przypadki, że zaraz potem opuszczali zakład – twierdzi Jan Netter, prezes zakładów. – Były przypadki, że lista była podpisywana na tydzień do przodu. Zakład co prawda stoi, ale pracownicy byli kierowani do prac zastępczych. Niektórzy ich nie wykonywali.

– Nikt nie podpisał takiego oświadczenia – dodaje była pracownica. – Bo to nieprawda.

W konsekwencji 20 osób zostało zwolnionych. Dyscyplinarnie. Pracownicy są oburzeni. Sprawę dyscyplinarek zamierzają skierować do sądu.

Bielsk Podlaski. Zakłady Mięsne Netter upadają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny