MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo przy Ukośnej. Złagodzone kary za brutalny mord

Magdalena Kuźmiuk [email protected] tel. 85 748 95 12
Prokuratura nie wyklucza apelacji
Prokuratura nie wyklucza apelacji Archiwum
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 63-letniego białostoczanina. Mężczyzna został pobity, skrępowany i uduszony w swoim mieszkaniu. Sąd skazał zabójców na 8 i 5 lat więzienia.

Biorąc pod uwagę defekty umysłowe obu oskarżonych, sąd zdecydował o nadzwyczajnym złagodzeniu im kar. Sąd uznał, że nawet najłagodniejsza kara, jaką za to przestępstwo przewiduje kodeks karny - 12 lat pozbawienia wolności - byłaby zbyt surowa - uzasadniała wyrok sędzia Anna Hordyńska.

Dlatego za zabójstwo 63-letniego Leona R. Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał wczoraj 27-letniego Krzysztofa O. na osiem lat więzienia, a jego kolegę - 33-letniego Marka O., na pięć lat pozbawienia wolności.

Oskarżeni, których policjanci doprowadzili na rozprawę z aresztu śledczego, przyjęli te wyroki spokojnie. Krzysztof O. stał wyprostowany z kamienną twarzą, potem ukrył ją w dłoniach.

Marek G. sprawiał jednak wrażenie, że nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co się działo na rozprawie. Do tej zbrodni doszło 19 kwietnia ubiegłego roku w mieszkaniu 63-letniego Leona R. przy ulicy Ukośnej w Białymstoku. Wiadomo, że pokrzywdzonego pierwszy zaatakował Krzysztof O. Pobił go pięściami, a gdy Leon R. upadł, 27-latek kopał go w głowę i dalej bił. Skrępował mu też ręce i nogi sznurkami.

Gdy nieprzytomny Leon R. leżał na ziemi, na jego klatce piersiowej i brzuchu stanął Marek G. I zaczął chodzić po pokrzywdzonym. Na koniec Krzysztof O. obciął jeszcze ofierze włosy.

Wychodząc z mieszkania, sprawcy ukradli Leonowi R. z kieszeni 80 złotych.
Ale sąd ustalił, że Krzysztof O. i Marek G. następnego dnia wrócili do mieszkania zamordowanego. Zabrali jeszcze wódkę, a z lodówki wędlinę. Ukradli też stary radioodbiornik.
Ciało Leona R. odkryto niemal tydzień po zbrodni. Biegli ustalili w śledztwie, że przyczyną zgonu 63-latka było uduszenie. Oprócz uszkodzenia płuc, na jego ciele stwierdzono też liczne rany oraz złamania żeber.

Dla obu oskarżonych prokuratura domagała się kar po 25 lat pozbawienia wolności. Dlatego niewykluczone, że będzie składała w tej sprawie apelację. Śledczy już zażądali uzasadnienia wczorajszego wyroku.

Z kolei obrońcy oskarżonych na wczorajszej rozprawie w mowach końcowych przekonywali sąd, że nie doszło do zabójstwa. Adwokat Krzysztofa O. sugerował śmiertelne pobicie Leona R.

- On nie zdawał sobie sprawy, nadal nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie żyje człowiek - mówił mecenas.

Obrońca Marka G. twierdziła z kolei, że 33-latek nawet nie bił pokrzywdzonego Leona R., nie zadawał mu żadnych ciosów, a jedynie uszkodził jego ciało, stając mu na klatce piersiowej.
Zgodnie z treścią wczorajszego wyroku, oskarżeni dodatkowo będą musieli zapłacić po 1000 złotych każdemu z dwojga pokrzywdzonych w tej sprawie - bliskich Leona R.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny