MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca kibica nie wyjdzie z więzienia do 2031 roku. W więzieniu karali go już 40 razy!

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
21-letni Adrian G. był skazywany za pobicie. W końcu zabił. Dziś sąd, zgodnie z polskim prawem karnym, połączy mu wszystkie wyroki w jeden. Do odsiadki na 25 lat.

- Przy wymierzaniu kary łącznej, sąd bierze pod uwagę, nie tylko wagę przestępstw, ale również opinię z zakładu karnego, w którym przebywa skazany. Opinia o Adrianie G. nie jest dobra. Był on już czterdziestokrotnie regulaminowo karany za naruszenie porządku - tłumaczył sędzia Janusz Sulima.

I dzisiaj wymierzył 21-latkowi łączną karę do odsiadki - 25 lat. Połączył tym samym trzy wyroki skazujące, ciążące nad Adrianem G. Chłopak był dwukrotnie karany za pobicie. Ostatni prawomocny wyrok zapadł w październiku ubiegłego roku. Wtedy za zabójstwo otrzymał karę 25 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy. Do brutalnej napaści doszło w grudniu 2005 roku. Adrian G. i trzej jego koledzy skatowali 19-letniego Adriana R. Chcieli się zemścić za pobicie jednego z nich. Chłopcy należeli bowiem do dwóch zwaśnionych grup kibiców Jagiellonii.

Bili Adriana kijem bejsbolowym, kopali, dźgali nożem. Chłopak trafił do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia.

Adrian G. ma na swoim koncie wprawdzie cztery wyroki. Ale nie można odsiadywać jednocześnie kilku kar. Wyrok musi zapaść jeden. Zgodnie z polskim prawem karnym łączeniu ulegają kary za przestępstwa popełnione przed pierwszym wyrokiem. W tym wypadku sąd wziął pod uwagę pobicia i zabójstwo po 16 września 2005 roku.

W tej sprawie sąd mógł orzec jedynie karę 25 lat więzienia, bo tyle najwięcej Adrian G. otrzymał w poprzednich procesach. Z więzienia wyjdzie więc w 2031 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny