Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił chłopaka byłej żony. Dostał 25 lat. Dziś zabójca z Ignatek odwołuje się od tego wyroku.

(mw)
Sierpień 2007. Policjanci zamykają taśmami ulicę na której doszło do zbrodni. Na trasie ucieczki nożownika są jeszcze ślady krwi.
Sierpień 2007. Policjanci zamykają taśmami ulicę na której doszło do zbrodni. Na trasie ucieczki nożownika są jeszcze ślady krwi. Fot. Anatol Chomicz
Dziś Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpatrzy sprawę Mariusza D. Mężczyzna, w grudniu ubiegłego roku, został nieprawomocnie skazany na 25 lat za zabicie partnera byłej żony. Dziś odwołuje się od tego wyroku.

Przypomnijmy. Do tragedii doszło w sierpniu 2007 roku w Ignatkach. Mariusz D. wdarł się do domu byłej żony i jej obecnego partnera. Rzucił się z nożem na Piotra. Zadawał tak silne ciosy, że ułamał trzonek noża. Atakowany zdążył wybiec z mieszkania. Chciał się schronić w budynku, oddalonym o kilkaset metrów.

Mariusz D. cały czas bieg za nim. Dopadł go. I zaczął znów zadawać ciosy. Piotr upadł na ziemię. Zdążył jeszcze powiedzieć: "Umieram..." i zmarł.

Gdy policjanci zatrzymali Mariusza D. zaraz po zabójstwie, zapytał ich, co z Piotrem. Gdy odpowiedzieli mu, że nie żyje, nożownik z satysfakcją odpowiedział: "I bardzo dobrze".

Obrońca Mariusza D. twierdzi, że leczył się on psychiatrycznie, szukał pomocy. Zdawał sobie sprawę, że jest chorobliwie zazdrosny.

Sąd okręgowy uznał, że o zbrodni w afekcie nie może być mowy. - Wiedział, co robi. Zadał 26 ciosów dwoma nożami! A po wszystkim, według zeznań świadków, na jego twarzy malowała się satysfakcja, spokój, opanowanie - uzasadniał grudniowy wyrok sędzia Jan Sidoruk.

Jaki wyrok wyda sąd apelacyjny w tej sprawie, przekonamy się wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny