[galeria_glowna]
- To wspaniałe uczucie, spotkać przyjaciół po latach rozłąki - mówili maturzyści sprzed lat.
Początki bielskiego liceum sięgają jesieni 1918 r., kiedy to na plebanii w Osmoli odbyło się zebranie komitetu organizacyjnego gimnazjum.
- Spotykamy się w przededniu 95-lecia naszej szkoły. Pamiętamy, że jest ona nie tylko miejscem czy instytucją, ale przede wszystkim społecznością. Uczniem jest się przez chwilę, a absolwentem do końca życia - mówił absolwent Krzysztof Prorok (matura 1984), dziś dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim.
Absolwenci przyjechali do Bielska z różnych stron Polski i świata. Największa część z nich - blisko sto osób - zdawało maturę jeszcze w latach sześćdziesiątych.
- Każda podróż w rodzinne strony to powód do radości. Widać ogromne zmiany. Kiedyś nazywano te tereny Polską B, a dziś one rozkwitają - mówił przewodniczący zjazdu Tomasz Bojarczuk, który przyjechał z Małopolski.
Bojarczuk, który zdawał maturę w 1960 roku, wspominał wcześniejsze pokolenia uczniów.
- Przeszłość szkoły to już prawie wiek. W tym czasie historia niezbyt łaskawie obchodziła się i z liceum, i z jej wychowankami. Ginęli oni na froncie II wojny światowej, byli wywożeni na Syberię, ginęli w więzieniach niemieckich, sowieckich i NKWD-owskich - mówił Tomasz Bojarczuk.
W sobotę uczestnicy zjazdu wzięli udział w uroczystej akademii w gmachu szkoły. Wspominali pamięć swoich zmarłych kolegów, a także współzałożyciela szkoły ks. Franciszka Bronisława Zaleskiego, który otrzymał tytuł honorowego obywatela Bielska Podlaskiego.
- To wyraz najwyższego uznania dla heroizmu towarzyszącego jego działalności. Osoba księdza Zaleskiego przez wiele lat była zapomniana. Dziś nasze miasto jest zaszczycone, że może ją uhonorować - mówił Kazimierz Leszczyński, przewodniczący Rady Miasta Bielsk Podlaski.
Ks. dr Franciszek Bronisław Zaleski (1881-1946) pochodził z gminy Klukowo koło Wysokiego Mazowieckiego. W czasie I wojny światowej był kapelanem szpitala Czerwonego Krzyża w Szwajcarii. Do Bielska Podlaskiego trafił w 1918 roku. Był dyrektorem gimnazjum i nauczycielem języka polskiego, a także współorganizatorem ruchu harcerskiego. Później był wykładowcą seminarium w Płocku. W 1940 roku został aresztowany przez gestapo i osadzony na rok w więzieniu na Pawiaku. Zmarł 23 maja 1946 roku.
Kazimierz Leszczyński wręczył akt nadania honorowego obywatelstwa bratankowi ks. Zaleskiego - Januszowi Bonifacemu.
- Mój stryjek tworzył historię. Na szczęście pamięć o nim nie zginęła - mówił Janusz Bonifacy Zaleski. I opowiadał: - Ja też jestem związany z Bielskiem. W 1941 r. zostaliśmy stąd wywiezieni na Syberię. Wróciliśmy dopiero po pięciu latach.
Bratanek założyciela szkoły przekazał absolwentowi liceum i aktualnemu burmistrzowi Bielska Eugeniuszowi Berezowcowi (matura 1962) oryginalne zdjęcie pracowników bielskiego Urzędu Skarbowego z marca 1935 r. Z kolei starosta bielski Sławomir Jerzy Snarski zapewniał zjazdowiczów, że powiat stara się inwestować w swoje szkoły.
- Mam nadzieję, ze kolejny zjazd, który odbędzie się za pięć lat, odbędzie się już w pięknej hali sportowej - mówił Snarski.
W sobotę wieczorem uczestnicy zjazdu wzięłi udział w balu zorganizowanym w gmachu szkolnym, zaś w niedzielę poświęcili tablicę upamiętniającą założyciela - ks. Zaleskiego w bazylice podczas mszy celebrowanej przez biskupa drohiczyńskiego ks. Antoniego Dydycza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?