MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wzrost płacy minimalnej. Zarobimy co najmniej 2 tys. zł

Zbigniew Biskupski
Premier Beata Szydło podpisała rozporządzenie podwyższające aż o 150 zł płacę minimalną
Premier Beata Szydło podpisała rozporządzenie podwyższające aż o 150 zł płacę minimalną Michał Dyjuk
To już pewne: od Nowego Roku płaca minimalna wzrośnie o 150 zł i wyniesie 2 tys. zł. Pracodawcy wieszczą kłopoty - dla siebie i całej gospodarki

Podwyższenie płacy minimalnej aż o 8,1 proc. zapowiedział rząd w połowie czerwca br. We wtorek premier Beata Szydło podpisała stosowne rozporządzenie, które obietnicę tę czyni prawem obowiązującym od 1 stycznia 2017 r.

Pracodawcy, którzy uczestniczą w procesie konsultowania takich projektów w ramach Rady Dialogu Społecznego, od samego początku byli przeciwni tak wysokiej podwyżce. Zgodnie podkreślali, że w myśl algorytmu zawartego w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę powinno ono wzrosnąć tylko do wysokości 1864 zł.

- Wzrost minimalnego wynagrodzenia w 2017 r. aż do 47 proc. przeciętnej płacy w gospodarce narodowej oznacza, że w mikroprzedsiębiorstwach może ono stanowić nawet ponad 70 proc. średniej płacy. W konsekwencji mikrofirmy będą uciekać z zatrudnieniem do szarej strefy - prognozuje dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji „Lewiatan”. - Przy relacji najniższego wynagrodzenia do przeciętnej płacy na poziomie zbliżonym do 50 proc. może ubywać miejsc pracy, przynajmniej tych słabiej płatnych, w mniejszych miejscowościach, w niskodochodowych sektorach gospodarki i na obszarach oddalonych od centrów rozwoju, gdzie rynek pracy jest słabo rozwinięty - podkreśla dr Baczewski.

Ale to tylko jedna strona medalu. Wynagrodzenia w Polsce są relatywnie bardzo niskie i jest publiczną tajemnicą, że poza słabym polskim złotym pozwalają one tak skutecznie konkurować polskim firmom na rynkach zagranicznych. Tyle że to jest strategia na krótką metę. Tym bardziej że z powodu niskich dochodów nie rozwija się tak dynamicznie - jak mógłby - rynek wewnętrzny. A to konsument jest prawdziwym motorem napędowym gospodarki. I nie jest to tylko slogan.

Opinię tę podziela Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker. - Decyzja rządu powinna wpłynąć na poprawę warunków osób najmniej zarabiających, a tym samym korzystnie przełożyć się na konsumpcję, wspierając jednocześnie wzrost gospodarczy. Ekspert podziela jednak część obaw pracodawców: - Z drugiej strony, wysoka podwyżka płacy minimalnej spowoduje wzrost kosztów po stronie pracodawców, co mogą szczególnie odczuć małe firmy działające w mniejszych miejscowościach. Dla niektórych może to być koszt nie do udźwignięcia, powodujący ograniczenie lub zawieszenie działalności, co rodziłoby negatywne konsekwencje dla gospodarki, choć głównie odczuwalne na szczeblu lokalnym.

Nie jest łatwo przewidzieć konsekwencje podniesienia płacy minimalnej, prostej odpowiedzi nie dostarczają też doświadczenia z przeszłości czy obserwacje z innych krajów. Wiele zależy od ogólnej sytuacji w gospodarce. - Głównym problemem jest nie tyle skala wzrostu płac, ale jego tempo. Jeżeli wzrost jest zbyt szybki, rynek pracy nie zdąży się do niego dostosować, a miejsca pracy znikają lub przechodzą do szarej strefy - podkreśla dr Baczewski i zwraca uwagę, że dodatkowym elementem ryzyka jest wprowadzana jednocześnie 13-złotowa minimalna stawka godzinowa. - Im ten wzrost będzie większy, tym większy będzie szok dla gospodarki - podkreśla ekspert Lewiatana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny