Wzrosną opłaty za pobyt dziecka w przedszkolu

Rodzice, których dzieci uczęszczają do przedszkoli w Łapach, muszą się liczyć z większymi kosztami. Od września wzrosną bowiem opłaty za przedszkole. W piątek zadecydują o tym łapscy radni.

W ubiegłym roku zmieniły się zasady płacenia za pobyt dziecka w przedszkolu. Teraz, w ramach tzw. opłaty stałej, jest w nim przez pierwszych pięć godzin. Za kolejne rodzice muszą już płacić.

Obecnie każda następna godzina pobytu dziecka w łapskim przedszkolu jest wyceniona na 1,7 zł.

Natomiast za każdą kolejna pociechę z tej samej rodziny rodzice zapłacą o dwadzieścia groszy mniej.
Od września będzie nieco drożej. W piątek podczas sesji radni mają ustalić nowe stawki godzinowe. Jeśli zgodzą się z propozycją władz, rodzice za każdą dodatkową godzinę pobytu ich dzieci w łapskim przedszkolu (ponad pięć godzin) zapłacą dwa złote.

Jeśli z tej samej rodziny uczęszcza więcej niż jedno dziecko za kolejną godzinę jego opiekunowie wydadzą o trzydzieści groszy mniej.
Łapianie martwią się zapowiadaną podwyżką. Według nich będzie ona dotkliwa.

- Życie i tak jest coraz droższe, a w Łapach jest przecież takie duże bezrobocie. Ludzie ledwo wiążą koniec z końcem - denerwuje się Anna Łapińska, mama pięcioletniego Krystiana.

Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza Łap, wyjaśnia, że podwyżka jest niezbędna. - Odczuliśmy zmianę przepisów dotyczących nowych zasad płatności za przedszkola. Do naszego budżetu trafiło mniej pieniędzy - tłumaczy Zdzisław Jabłoński, zastępca burmistrza Łap.

W tym roku rodzice za miesięczny pobyt dziecka w przedszkolu płacili bowiem od 97 do 100 złotych. - To o połowę mniej niż przed zmianami cen - podkreśla Wiesława Winceniak, dyrektorka Przedszkola nr 1 w Łapach.

Jak dodaje, opłata musi być więc wyższa w związku ze wzrostem wydatków na organizację nauczania, wychowania i opieki w przedszkolach.

Inny problem to taki, że rodzice skrupulatnie liczą czas, jaki ich pociechy spędzają w przedszkolach. Te z kolei muszą zwracać rodzicom pieniądze za nieobecność dziecka.