Zdziczałe, bezpańskie psy grasują w gminie Trzcianne. Wczoraj na policję zadzwoniła 36-letnia mieszkanka wsi Wilamówka. Poskarżyła się, że dziki pies zaatakował krowę stojącą w oborze. Kobieta opowiedziała policjantom, że kilka tygodni temu w okolicy oszczeniła się zdziczała suka. Z tego miotu ma kilkanaście szczeniaków, które musi wykarmić. Coraz częściej zakrada się na jej posesję w poszukiwaniu jedzenia.
Kobieta telefonowała też do wójta. Mówiła, że nie chciał z nią rozmawiać i odłożył słuchawkę.
Monieccy policjanci również kilkakrotnie informowali go o zagrożeniu i prosili o wyłapanie bezdomnych zwierząt. Funkcjonariusze sugerowali również rozważenie możliwości bezpłatnego znakowania i rejestrowania bezpańskich psów, co pozwoliłoby na szybką identyfikację i ustalenie właściciela.
- Wczoraj polała się krew zwierzęcia. Czy następną ofiarą zdziczałego psa ma być człowiek? Według art.11 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt wynika, że "Zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin" - przypomina podinsp. Jacek Dobrzyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?