Projekt na papierze to jedno, a budowanie ponad 2-metrowej konstrukcji to drugie. Jest trudniejsze, ale przynosi większą frajdę - mówi Hanna Domurat , studentka I roku architektury i urbanistyki.
Razem z Karoliną Antosiewicz i grupą innych studentów ustawiała we wtorek siedem futurystycznych bram obok wydziału architektury przy ul. Grunwaldzkiej. - Nas zainspirowały poplątane linie życia, ale pomysłów na konstrukcje było bardzo dużo - twierdzi Antosiewicz.
Rzeczywiście, w plenerze pojawiły się bramy np. w kształcie zbiegających się kwadratów czy pajęczych sieci.