MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyciągnął z windy i skopał. Grozi mu pięć lat więzienia.

(mw)
Fot. sxc.hu
44-letni białostoczanin był już wielokrotnie karany. Wkrótce znów stanie przed sądem. Za pobicie brata swego sąsiada.

- Czego chodzisz po moim bloku?! - usłyszał Kazimierz K., który przyszedł odwiedzić brata. Po kilku minutach został pobity przez sąsiada swego brata.

Wszystko wydarzyło się 15 stycznia w bloku przy ul. Tuwima w Białymstoku. Wieczorem Kazimierz K. przyszedł do brata. Mężczyźni chcieli napić się piwa. Kazimierz zaproponował, że pójdzie do sklepu.

- Uważaj! Na klatce są osoby, które mogą cię zaczepiać! - ostrzegł brata Józef K. Ale mężczyzna poszedł. Gdy wyszedł na korytarz, usłyszał: - Czego chodzisz po moim bloku?! A po chwili ktoś go kopnął.

Pokrzywdzony uciekł do mieszkania brata. Tam wypili po piwie.

Około godz. 20 Kazimierz pożegnał się z bratem i wsiadł do windy. Winda zatrzymała się na I piętrze. Do środka wskoczył oskarżony Jan K. i uderzył czymś Kazimierza w głowę. Gdy ten upadł, na[astnik wyciągnął go z windy na korytarz. I tam zaczął go okładać. Kopał przede wszystkim w głowę. Po chwili dołączył do niego innym mężczyzna.

Napastników spłoszyła jakaś kobieta, która wyszła na klatkę. Skopany Kazimierz K. pojechał windą do brata.

Gdy Józef K. otworzył mu drzwi, zobaczył, że brat ma całą głoe we krwi. Na korytarzu zobaczył swego sąsiada Jana K. i innnego nieznanego mu sąsiada. Od razu wiedział, kto pobił brata. Położył brata do łóżka, a sąsiadka wezwała karetkę.

Prokuratura właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Oskarżony Jan K. nie przyznał się do winy. Twierdzi, że w czasie, gdy doszło do pobicia, był u swojej konkubiny. Ona jednak tego nie potwierdza.

44-latek był już wielokrotnie karany. Teraz w areszcie czeka na proces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny