Jak już informowaliśmy, w ostatnich dniach lipca, działania operacyjne funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego i augustowskiej policji pozwoliły ustalić, że dwaj lipszczanie posiadają w swoich zabudowaniach magazyn uzbrojenia, którego eksplozja mogłaby zniszczyć co najmniej kilka okolicznych zabudowań.
Funkcjonariusze zabezpieczyli tam ponad 800 gramów trotylu, kilkaset sztuk nielegalnej amunicji oraz stos różnego rodzaju materiałów wybuchowych. Były m.in. granaty z zapalnikami, pociski moździerzowe i artyleryjskie, bomby lotnicze, dwie rakiety i załadowane wyrzutnie pocisków przeciwpancernych oraz wiele innych, różnych elementów broni palnej.
Materiały wybuchowe zabrali i zdetonowali na poligonie saperzy z jednostki w Orzyszu, a elementy broni pozostały w policyjnych magazynach, jako dowód rzeczowy w sprawie. Część z nich została przekazana do ekspertyzy, która ma ustalić, jaka to broń i z jakiego okresu pochodziła.
- Większość, to zapewne pozostałości po drugiej wojnie światowej - przypuszcza Andrzej Murawski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Augustowie. - Na terenie gminy Lipsk przebiegał front. Stąd też znajduje się tam wiele bunkrów, w których ludzie znajdowali różne "skarby".
Nie wszystkie jednak znaleziska robiły wrażenie tak starych, dlatego konieczna stała się ocena fachowców.
Właściciele arsenału, to mężczyźni w wieku 25 i 29 lat. Obaj do tej pory nie byli karani. Policja uznała, że nie ma podstaw, aby tym razem wnioskować o zastosowanie wobec nich aresztu. Będą więc odpowiadać za swoje hobby z wolnej stopy. Za nielegalne posiadanie broni i narażenie życia oraz zdrowia na niebezpieczeństwo grozi im do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
