Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy naokoło narzekają na upały, w Krynce prawdziwe żniwa

(tom)
Chociaż doskwierają nam tropikalne upały, wody i prądu nam nie zabraknie. Niedługo za to możemy mieć problemy z kupieniem wody mineralnej. Szefowie sokólskich wodociągów i rejonu energetycznego są zgodni: na razie nie grożą nam problemy z dostawą prądu i wody. I chociaż w całej Polsce głośno o możliwości wystąpienia takich problemów, mieszkańcy powiatu sokólskiego nie muszą się tym martwić.

- Zgodnie z tym, co mówią Polskie Sieci Energetyczne, nie grożą nam na razie przerwy w dostawach prądu - mówi Jerzy Todryk, kierownik Rejonu Energetycznego w Sokółce.
- Mamy wystarczającą ilość wody. Nie ma żadnego zagrożenia, bo mamy zapasy, nadwyżkę wody w stosunku produkcji do sprzedaży - uspokaja Antoni Sakowicz, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Sokółce. - Takie problemy mogą mieć wodociągi, które korzystają z powierzchniowych ujęć wody. My czerpiemy wodę z ujęć podziemnych, więc ten problem nas nie dotyczy.

Klimatyzatory pracują

Na razie więc możemy być spokojni. Możemy lać wody z kranu tyle, ile chcemy. Podobnie jest z prądem.
- Mamy nadzieję, że w sierpniu będzie trochę chłodniej. Bo do tej pory zapotrzebowanie na energię wzrosło o 20 procent. Głównie z powodu klimatyzatorów, które w takie upały pracują pełną parą - mówi Jerzy Todryk.
Upały nie dokuczyły także kierowcom, a raczej drogom, po których jeżdżą. Powiatowy Zarząd Dróg w Sokółce nie dostał na razie żadnych sygnałów o roztapiającym się asfalcie.
- U nas nie powinno być takich problemów. Na drogach powiatowych jest małe natężenie ruchu. Problemy z topniejącym asfaltem mogą być na drogach krajowych i wojewódzkich, po których poruszają się ciężkie pojazdy - tłumaczy Anna Werner, zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Sokółce.

Wodne żniwa

Nie dla wszystkich jednak takie upały są powodem do zmartwień. Żar lejący się z nieba to gwarancja udanych żniw dla producentów wód mineralnych. Szef SPH "Krynka" już wie, że sprzedaż w lipcu będzie rekordowa.
- Sprzedaż jest świetna. W lipcu sprzedamy 50 procent więcej wody niż w tym samym czasie rok temu - mówi Janusz Bacia, prezes zarządu SPH "Krynka".
Janusz Bacia podkreśla, że zapotrzebowanie na wodę mineralną jest tak duże, że Krynka mogłaby sprzedać jeszcze o 5 procent więcej wody. Jednak firma nie ma takich możliwości.
- Nasze zdolności produkcyjne są za małe. Ale jestem pewien, że moglibyśmy sprzedawać jeszcze więcej wody - zapewnia Janusz Bacia.

Problem z gazem

Butelkowana woda idzie jak... woda. Szef Krynki przyznaje, że jeśli upały się utrzymają, mogą być problemy z jej kupnem.
- Już teraz są problemy z kapslami, opakowaniami, nawet dwutlenkiem węgla do wód gazowanych - wylicza Janusz Bacia. - Na razie nie mamy z tym większych kłopotów, ale jeśli tak będzie dalej, to klienci brak wody odczuwają na własnej skórze.
Według synoptyków w tym tygodniu można spodziewać się niewielkiego ochłodzenia. Druga połowa tygodnia ma przynieść upragniony deszcz i temperaturę nie przekraczającą 25 stopni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny