Wrzuciła do śmietnika worek z żywymi szczeniakami. Dwa nie przeżyły

Zostaliśmy powiadomieni, że kobieta wrzuciła do śmietnika worek foliowy z żywymi szczeniakami - opowiada Marek Rydzewski, rzecznik komendy policji w Świeciu.

Dwa psiaki przeżyły

Do zdarzenia doszło wczoraj o godz. 8. Mundurowi potwierdzili to zgłoszenie. W worku wyjętym ze śmietnika były dwa żywe psy i jeden martwy. - Poza tym we wiadrze, tuż przy mieszkaniu sprawczyni, znaleźliśmy kolejnego martwego szczeniaka - dodaje rzecznik

Przeczytaj także:Rzucała psem o ścianę? Usłyszała zarzuty

Ocalone przed śmiercią psiaki policjanci przekazali pod opiekę jednej z fundacji. Suka, która je urodziła, została w domu podejrzanej.

Dwa lata za kratkami

To 43-letnia świecianka. W chwili zatrzymania była pijana. Noc spędziła w policyjnym areszcie, dzisiaj usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa. Za zabójstwo psa grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Wiadomości ze Świecia

Przypomnijmy, że sąd w Świeciu jest wrażliwy na bestialstwo wobec zwierząt.

Sąd już ostrzegał

To właśnie tu w 2009 roku zapadł bezprecedensowy wyrok - pół roku za kratkami bez zawieszenia - za zabicie kota. Czesław M. uderzył nim kilka razy o ścianę, po czym obciął kotu głowę. Był już karany za znęcanie się nad rodziną, sąd uznał go za recydywistę. Surowy wyrok wydał ostrzegawczo.