Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego chce współpracy z parlamentarzystami ponad podziałami. Łatwo nie będzie

Maryla Pawlak-Żalikowska
Nie uda się pewnie spotykać co miesiąc, ale może raz na kwartał - zachęcał parlamentarzystów pełen optymizmu Józef Mozolewski (pierwszy z prawej; obok - Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski)
Nie uda się pewnie spotykać co miesiąc, ale może raz na kwartał - zachęcał parlamentarzystów pełen optymizmu Józef Mozolewski (pierwszy z prawej; obok - Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski) Anatol Chomicz
To było nadzwyczajne posiedzenie prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Miało prowadzić do współpracy z parlamentarzystami.

Odbyło się wczoraj w siedzibie Izby Przemysłowo-Handlowej.
Józef Mozolewski, szef regionalnych struktur NSZZ Solidarność, przewodniczący prezydium WRDS podkreślał, że radzie reprezentującej związkowców, pracodawców, samorząd województwa i administrację rządową zależy na tym, aby ponad podziałami politycznymi zawalczyć w Warszawie o ważne dla regionu sprawy gospodarcze.
Jerzy Leszczyński, marszałek województwa, streścił je w swoim wystąpieniu akcentując np. nasze problemy z brakiem właściwej sieci drogowej (choćby S19) czy koniecznością modernizacji przejść granicznych otwierających region na Jedwabny Szlak.

Na 17 parlamentarzystów, na zaproszenie WRDS, odpowiedzieli Bernadeta Krynicka, Dariusz Piontkowski, Jacek Żalek (posłowie klubu PiS), Bożena Kamińska z PO i Krzysztof Truskolaski z Nowoczesnej, a także Artur Kosicki, doradca ministra Krzysztofa Jurgiela.

Nikt perspektywy współpracy nie oprotestował. Niemniej spokoju ponad podziałami nie było.
Największe iskrzenie wywołała Bernadeta Krynicka, która - nawiązując do propozycji współpracy - zarzuciła np., że samorząd województwa nie współpracuje z miastami: z powodów politycznych nie zasila Łomży funduszami unijnymi. Pani poseł sugerowała, że wynika to z faktu, że miasto ma prezydenta z PiS.
Poirytowany marszałek Leszczyński (PSL), odparował, że po pierwsze taki zarzut sprawia mu osobistą przykrość, bo każde z miast regionu jest mu równie bliskie, po drugie - to nie zarząd regionu decyduje o przyznaniu lub nie funduszy unijnych, tylko ocenia to Komitet Monitorujący, czyli raczej braki formalne we wnioskach są powodem nietrafiania dotacji do Łomży.
- Są też odpowiednie służby, które mogą ocenić, czy zarząd z powodów politycznych może cokolwiek zablokować - rzucił na koniec przypominając,że przecież CBA już prowadzi kontrole w urzędzie marszałkowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny