Woda i ścieki nie podrożały

Komunalny Zakład Budżetowy w Supraślu właśnie wprowadził nowe taryfy opłat za wodę i ścieki. I tak, mieszkańcy gminy Supraśl za metr sześcienny wody płacą 2,02 złotych (brutto). W porównaniu do ubiegłego roku cena ta nie uległa zmianie.

Kolejna dobra wiadomość to taka, że od tego roku zmalały stawki za odprowadzanie ścieków. Ich metr sześcienny kosztuje 6,74 złotych brutto. To o 50 groszy mniej niż w 2012 roku.

Krzysztof Kulesa, kierownik supraskiego Komunalnego Zakładu Budżetowego, wyjaśnia, że gmina nie straci finansowo na obniżkach cen.

- Zanim nowe taryfy weszły w życie, były one analizowane. Policzyliśmy koszty utrzymania urządzeń kanalizacyjnych. Doszliśmy do wniosku, że opłaca nam się nie podwyższać cen za wodę i ścieki. Poza tym podejmujemy różne działania. Na przykład wychwytujemy nieuczciwych odbiorców, którzy nie opłacają systematycznie rachunków. Przeprowadzamy też kontrole szczelności kanalizacji sanitarnej - wyjaśnia Krzysztof Kulesa.

Jak zapewnia Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla, gmina dąży do tego, by stawki za wodę i ścieki nie rosły. - Z Unii Europejskiej otrzymaliśmy milion złotych dofinansowania. Za te pieniądze zmodernizujemy sieć kanalizacyjną w Zaściankach oraz Grabówce. To bardzo ważna i niezbędna inwestycja. W tych miejscowościach odnotowywaliśmy największe straty - podkreśla burmistrz Supraśla.

W sumie inwestycja pochłonie 1 mln 400 tysięcy złotych.

Supraślanie są zadowoleni, bo w tym roku udało im się uniknąć podwyżek.

- Woda i tak jest droga. Co miesiąc moja czteroosobowa rodzina płaci prawie 200 złotych. Trzeba więc oszczędzać na jej zużyciu - mówi pani Marta.

- Dobrze, że od nowego roku mieszkańcom nie zafundowano kolejnych podwyżek. Jednak liczyłem, że woda będzie tańsza, a przede wszystkim zmaleją ceny za odprowadzanie ścieków - zauważa Grzegorz Hołubowicz, radny z Supraśla.
Po chwili jednak dodaje, że te opłaty i tak są jednymi z najdroższych w regionie.