Z wnioskami do wojewody o umorzenie trwającego już postępowania wystąpili prezydenci obu miast. W każdym powstać ma betonowy pas startowy o długości 1350 metrów, wraz z niezbędną do startów i lądowań infrastrukturą. Lotniska będą mogły obsługiwać samoloty zabierające na pokład do 50 pasażerów. Suwalczanie planowali zakończenie swojej inwestycji w połowie 2018 r., zaś białostoczanie - kilka miesięcy później.
Okazało się jednak, że wnioski o pozwolenie na budowę muszą składać nie inwestorzy, ale ci, którzy przyszłymi lotniskami będą zarządzali. A to w obu przypadkach Aeroklub Polski.
- Prawo budowlane nie jest w naszym kraju kompatybilne z prawem lotniczym - wyjaśnia Kamil Sznel z suwalskiego ratusza. - Musimy więc dokonać zmian w dokumentacji. Chodzi o przepisanie jej na Aeroklub Polski, czyli przyszłego zarządcę.
W Suwałkach potrwać ma to kilka dni. W Białymstoku natomiast - nieco dłużej. Jak zapewniają przedstawiciele obu miejskich urzędów, na termin realizacji inwestycji to specjalnie wpłynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?