MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włodek Pawlik był najmocniejszym akcentem „Jazz Od Nowa Festival”

Redakcja
Włodek Pawlik (z lewej) i Paweł Pańta podczas festiwalowego koncertu  Fot: Grzegorz Olkowski
Włodek Pawlik (z lewej) i Paweł Pańta podczas festiwalowego koncertu Fot: Grzegorz Olkowski
Jubileuszowy, bo już piętnasty, toruński festiwal jazzowy odbył się w tym roku w dwóch miejscach - w klubie „Od Nowa” i wyremontowanej auli UMK.

Pierwsze dwa klubowe dni stały się polem prezentacji dokonań Adama Pierończyka (występ dość nietypowy, bo zagrał solo), słynnego sekstetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego, międzynarodowego trio Trzaska - Harnik - Brandlmayr oraz formacji Piotr Schmidt Electric Group.

Zgodnie z festiwalową tradycją był zatem czas na typowe mainstreamowe granie, a także na odrobinę szaleństwa pod postacią muzycznej awangardy. I to w świetnej odsłonie.

Baśniowa awangarda

Przyznaję, że od czasu, kiedy Mikołaj Trzaska przestał grywać z Miłością, nie było mi z nim muzycznie po drodze. Pomimo że to świetny muzyk, to jednak nigdy nie potrafił całkowicie porwać mnie swoją grą - czy to na płycie, czy to na koncercie. Aż do tegorocznego festiwalu.

Oto dostaliśmy bowiem świetny przykład muzyki improwizowanej w najczystszej postaci. Zagranej przez muzyków, którzy doskonale wiedzą, jak w tym obszarze należy się poruszać, aby nie zbliżyć się do miejsc, w których można się już zgubić.
Jeśli może zaistnieć coś takiego jak baśniowa awangarda, to Mikołaj Trzaska właśnie ją podczas drugiego dnia „Jazz od Nowa Festival” stworzył. Granie za pomocą odkręconych talerzy na bębnach, ślizgi tępymi narzędziami po strunach fortepianu, arytmiczne uderzanie w klapy saksofonu, przeciąganie smyczkiem po instrumentach perkusyjnych.

Wbrew pozorom, każdy z tych dźwięków miał znaczenie i tworzył spójną całość. Świetne, choć przyznaję, że niektóre z tego typu improwizowanych kompozycji mają tylko koncertową rację bytu.

Na tym tle prezentujący się tego samego dnia projekt Piotra Schmidta wypadł nieco blado, choć zapewne ci, którzy oczekiwali klasycznych brzmień - po muzycznej podróży zafundowanej publiczności przez Trzaskę - byli zadowoleni.
Kwartet zaprezentował materiał ze swojej wydanej dwa lata temu debiutanckiej płyty „Silver Project”, a także premierowe kompozycje. Całość usytuowana muzycznie gdzieś między jazzem, funkiem i soulem.

Przedsmak atrakcji

Na trzeci dzień festiwal przeniósł się do auli UMK, gdzie mieliśmy okazję wysłuchać największej gwiazdy tegorocznej imprezy - trio Włodka Pawlika, który dzięki świetnej płycie „Night in Calisia” sięgnął po Nagrodę Grammy.
Publiczności, która masowo stawiła się na koncercie, organizatorzy nie sprawili tym razem takiego psikusa, jak przed rokiem. Koncert Michała Urbaniaka poprzedziło wówczas freejazowe trio Ballister, które uzmysłowiło wszystkim niedzielnym fanom jazzu, że grać można również na… podpórce od wiolonczeli. Tym razem było mniej awangardowo.

W piątek przed jednym z najsłynniejszych obecnie polskich muzyków jazzowych na świecie wystąpił Przemek Strączek International Group. Zabrzmiała m.in. i „Konstancja”, i tytułowy utwór z jego ostatniego albumu „White Grain Of Coffee”. Dobry koncert. Bardzo dobry międzynarodowy skład. Jednak to, co usłyszeliśmy później, spowodowało, że nikt nie miał wątpliwości, kto był tego wieczoru największą gwiazdą.

Gwiazda w pełnym blasku

Najprościej byłoby napisać o pianiście Włodku Pawliku, że dał znakomity koncert. Jednak żadne nawet najbardziej pozytywne słowo nie odda tego, co działo się na scenie.

Włodek Pawlik, kontrabasista Paweł Pańta, perkusista Cezary Konrad (brawo!). Trójka muzyków, z których każdy potrafił zaznaczyć dany utwór swoją indywidualnością. To się ceni.

Już dawno nie było tak mocnego jazzowego akcentu w Toruniu. Rzecz godna jubileuszu 15-lecia festiwalu. Technika, finezja wykonania… Oj, działo się na scenie.

Zespół zagrał materiał z płyty „Anhelli”, inspirowanej poematem Juliusza Słowackiego, a także kompozycje z utytułowanej „Night in Calisia”, które zapewniła liderowi światowy rozgłos.

Ostatni dzień „Jazz od Nowa Festival” należał do Tomasza Stańki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska