Nie chcemy tak żyć - mówi pani Genowefa. - Nawet kiedy panuje największy zaduch, nie możemy tu przewietrzyć.
W żadnym z okien na klatce schodowej nie ma klamki. - Administracja zrobiła to na prośbę jednej z sąsiadek. Tak, jakby nikt więcej nie miał tu nic do powiedzenia - denerwuje się kobieta.
Dym przeszkadza lokatorom
Na klatkę schodową często wychodzą palacze. - Nie można tego wytrzymać. Po nich po prostu trzeba przewietrzyć, bo dym papierosowy dostaje się do mieszkań - dodaje jej sąsiadka.
- Zresztą nie tylko wtedy trzeba wietrzyć pomieszczenia - mówi pani Genowefa. - Od czasu do czasu i tak trzeba wpuścić trochę świeżego powietrza do bloku, bo nawet z piwnic dochodzi nieświeży zapach.
- Nasz budynek to nie zakład psychiatryczny. Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby na przykład w budynku wybuchł pożar, albo zaczął ulatniać się gaz - mówi Krystyna, córka pani Genowefy. - W takiej sytuacji nie ma czasu na szukanie klamek.
Administracja: Klamki będą jeszcze dziś
O rozwiązanie problemu poprosiliśmy administratora budynku.
- Mieliśmy zgłoszenia, że są osoby, które na klatce schodowej palą papierosy i nie zamykają po sobie okien - mówi Krystian Topór, zastępca prezesa administracji Arenda. - Zimą takie wychłodzenia klatki mogły spowodować zamarznięcie i popękanie rur, które tam są. Chcieliśmy przykręcić klamki z powrotem, kiedy temperatury w nocy nie będą spadać poniżej zera. Jeśli jednak nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z takiego rozwiązania, wszystko wróci do poprzedniej sytuacji - obiecał.
Jeszcze wczoraj, zaraz po naszej interwencji pracownicy administracji przykręcili klamki. Obiecali też, że wywieszą prośbę, żeby osoby, które palą papierosy na klatce zamykały po sobie okna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?