Centrum przesiadkowe, które powstaje od roku na terenie byłego dworca PKP i PKS to miała być wizytówka Łap. Miał powstać plac manewrowy dla autobusów wraz z wiatami przystankowymi. Plus miejsca postojowe dla samochodów osobowych, postój dla taksówek i plac zabaw.
Wszystko miało być gotowe 29 września 2018 roku. Ale wykonawca natrafił na problemy. Urszula Jabłońska była burmistrz Łap tłumaczyła, że inwestycja jest skomplikowana ze względu na konieczność przebudowy infrastruktury podziemnej.
Magistrat wyznaczał więc kolejne terminy zakończenia robót. Najpierw była to połowa listopada, potem koniec 2018 roku. Ostatecznie 21 grudnia, Krzysztof Gołaszewski, burmistrz Łap zerwał umowę z wykonawcą. Powód? Ogromne opóźnienia. Jak mówił, burmistrz Gołaszewski, brakowało „jakichkolwiek robót związanych z realizacją inwestycji”.
Zobacz też: Centrum przesiadkowe w Łapach stoi rozkopane. Miasto zerwało umowę z wykonawcą
Bo zamiast porządnej inwestycji, jest bałagan w centrum. – Dokumentacja techniczna została zaktualizowana i wykazała różne stopnie zaawansowania robót, od zera do 90 procent - mówi dziś Krzysztof Dudziński, wiceburmistrz Łap.
Zainteresowane firmy powinny zgłaszać swoje oferty do 16 kwietnia. Jest też nowy termin zakończenia prac. To 15 października tego roku.
Czytaj też: Łapy. Na centrum przesiadkowe musimy poczekać. Jest spory poślizg
Kwiecień ostatnim miesiącem na rozliczenie się z fiskusem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?