Nazywany jest polskim tygrysem. Poluje, wędruje i odpoczywa samotnie. To ryś. Na Podlasiu żyje około 40 tych drapieżników. Głównie w Puszczy Knyszyńskiej, Białowieskiej oraz Augustowskiej. Spotkanie oko w oko z rysiem to wielka niespodzianka. Tak było w przypadku leśnika Eugeniusza Wilczewskiego. Rysia zobaczył podczas popołudniowego objazdu Uroczyska Lisi Grąd. - Na tle lasu zauważyłem coś nietypowego. Przez lornetkę dostrzegłem rysia, który obserwował zająca żerującego na łące - opowiada pan Eugeniusz.
ZOBACZ:Stado żubrów w Puszczy Knyszyńskiej [WIDEO]
Postanowił podjechać bliżej. Robił zdjęcia. Na początku z odległości 200 metrów, potem nawet z 50 metrów. Wtedy zając usłyszał samochód, przestraszył się i podbiegł w kierunku rysia. - Ten położył się w pozycji do ataku, ale zając go zauważył go. I uciekł. To było ogromne przeżycie. Ręka mi drżała, gdy robiłem zdjęcia - mówi podekscytowany Wilczewski. Leśnikiem jest od 35 lat. I jak mówi, pierwszy raz miał taką przygodę.
Starcie na kombajnie leśnym. Ekolodzy próbują blokować wycinkę w Puszczy Białowieskiej
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?