Niewątpliwie faworytem tego pojedynku byli piłkarze Sudovii. Jednak mecze pucharowe od lat pokazują, że nie zawsze wygrywa zespół teoretycznie lepszy. Tak było i tym razem.
Walczyli do końca
Podopieczni Krzysztofa Kraszyńskiego nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala. Dzielnie walczyli o każdą piłkę. Co na koniec przyniosło wymierny efekt w postaci zwycięstwa 3:2.
Było to długo oczekiwane zwycięstwo przez kibiców z Krynek. W poprzednim sezonie w lidze Sudovia dwukrotnie sprawiała ostre lanie piłkarzom Krynek. O zaciętości meczu świadczy fakt, że sędzia pokazał aż 10 żółtych kartek oraz dwie czerwone.
Na pierwszą bramkę w wykonaniu Szymanowicza kibice musieli czekać do 35 min. Jednak radość gospodarzy nie trwała długo bo już w 41 min. wyrównał Kucharewicz. Po przerwie oba zespoły toczyły nadal wyrównany bój. Jednak w 67 min. znowu na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Tumiel. Goście bardzo szybko stracili trzecią bramkę, która była przysłowiowym gwoździem do trumny. W 75 min. ponownie Szymanowicz trafił do siatki Sudovii.
Podopieczni Krzysztofa Bacha robili co mogli, aby doprowadzić do wyrównania. Jednak jego zespół było stać na strzelenie tylko jednej bramki. W 90 min. wynik spotkania ustalił Marcin Białoboki.
Czekają na losowanie
Tym samym awans do kolejnej rundy zapewnili sobie piłkarze z Krynek. Teraz czekają na losowanie, w którym mogą trafić już na zespoły z IV ligi. Przypomnijmy, że w rundzie wstępnej pucharu piłkarze z Krynek po dogrywce wyeliminowali Supraślankę Supraśl (2:0).
Mecze II rundy 15 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?