Miała być rzetelna informacja z działalności spółki śmieciowej. Zamiast tego były słowne przepychanki i kneblowanie ust dociekliwej opozycji.
- Pan prowadzi przesłuchanie i swoimi pytaniami narusza prywatność spółki - argumentował przewodniczący rady miejskiej Jan Zabłudowski, odbierając głos radnemu Antoniemu Cydzikowi.
- Czy pan jest adwokatem tej spółki, że zabrania pan zadawania pytań? - denerwował się radny Cydzik.
To właśnie punkt dotyczący spółki Euro-Sokółka budził najwięcej emocji podczas czwartkowych obrad radnych. Specjalnie na sesję został zaproszony prezes zarządu spółki Zbigniew Krawczyk. Najpierw przedstawił ogólne informacje, potem był do dyspozycji radnych. A ci mieli wiele pytań.
- Na wysypisku góra śmieci rośnie w zastraszającym tempie. Na jaką wysokość będą one składowane, na 50, 100 metrów? - dopytywał się Jarosław Panasiuk.
- Śmieci nie składa się powyżej korony drzew. Na pewno nie będzie to więc góra 100-metrowa - zapewniał Zbigniew Krawczyk.
Z kolei radna Jadwiga Bieniusiewicz wytknęła błędy w akcie notarialnym powstania spółki śmieciowej. Chodziło o zapis dotyczący opłaty za każdą tonę śmieci wwiezioną na składowisko.
- Czy to jest składowanie śmieci, czy magazynowanie. Bo ustawa o odpadach bardzo precyzyjnie to rozróżnia - dopytywała się radna.
- My nie składujemy odpadów, tylko je magazynujemy - odpowiadał prezes Krawczyk.
- To w akcie jest błąd. Bo mowa jest o składowaniu - drążyła Jadwiga Bieniusiewicz. - To jest błąd słowny - tłumaczył zaskoczony prezes.
Wiele pytań pozostało jednak bez odpowiedzi. Najwięcej autorstwa radnego Cydzika. To on chciał wiedzieć, min. dlaczego radni nie poznali wyników kontroli spółki przez urzędników, w ilu spółkach pracuje Zbigniew Krawczyk i jakie są koszty wysypiska.
- Byłoby lepiej i bezpieczniej, gdyby gmina miała zero udziałów w tej spółce, a nie tak jak teraz 25 procent - podsumował Cydzik.
Entuzjazm wzbudził wniosek radnego Stanisława Pałusewicza, aby raz na pół roku zorganizować wyjazdową sesję na wysypisko. Żeby widzieć, jak ono funkcjonuje.
Taką okazję mieli radni w czwartek. Był nawet przygotowany autobus. Zrezygnowali jednak. Przeważyły argumenty, że się pobrudzą i zabłocą salę obrad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?