42-latek 1 stycznia 2010 roku przed siódmą rano wszedł do Sanktuarium Maryjnego w Różanymstoku i oblał ołtarz łatwopalną cieczą. Potem zapalił zapałkę i rzucił w stronę stołu. Na ołtarzu pojawiły się płomienie. Ale pierwsi wierni łącznie z organistą rzucili na ratunek. Ugasili ogień i schwytali szalonego podpalacza.
Na miejsce przyjechała policja. W komisariacie alkomat wykazał u podpalacza 1,5 promila. Dziś otrzeźwiały szaleniec usłyszał dwa zarzuty: zniszczenia mienia i podpalenia. Za pierwszy może trafić za kratki nawet na pięć lat, podpalenie zagrożone jest karą więzienia nawet do lat 10.
Mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?