Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Czepiel pokazał owady w Muzeum Ziemi Sokólskiej. Wystawa Wschodząca nadzieja

Martyna Tochwin [email protected] tel. 85 711 22 87
Kamil Czepiel na co dzień mieszka i pracuje jako trener ekologiczny w Krakowie.
Kamil Czepiel na co dzień mieszka i pracuje jako trener ekologiczny w Krakowie. Martyna Tochwin
Kamil Czepiel do rodzinnej wsi Szyszki pod Sokółką przyjeżdża fotografować. Wystawę "Wschodząca nadzieja" prezentującą owady można od czwartku oglądać w Muzeum Ziemi Sokólskiej.

Kilkanaście zdjęć ze szczegółowymi opisami ozdobiło ściany sali wystawowej w sokólskim muzeum. Cykl fotografii prezentujący z bliska świat owadów to dzieło młodego sokółczanina Kamila Czepiela.

Tytuł wystawy "Wschodząca nadzieja" nie jest przypadkowy. Nawiązuje do zdjęcia młodej siewki kiełkującej w szczelinie wypróchniałego pnia. Zdjęcie w 2010 roku zdobyło nagrodę w konkursie fotograficznym "Las - moja miłość" organizowanym przez Zespół Szkół Leśnych w Białowieży.

- Tytuł ekspozycji jest nieco przewrotny - tłumaczy Kamil Czepiel. - Owady nie potrzebują nadziei na przeżycie, radzą sobie na Ziemi doskonale od ponad 300 mln lat. Przez ten czas stały się najlepiej przystosowaną do życia grupą zwierząt. Potrzebują jednak czegoś innego: zrozumienia. I właśnie po to powstała ta wystawa.

Na wystawie można podziwiać m.in. mrówkę rudnicę, strojnicę włoską, larwę pluskwiaka, złotkę jasnotową, lejkowca labiryntowego, krzyżaka zielonego i pająka kwietnika. Kamil Czepiel ma nadzieję, że ci, którzy obejrzą jego zdjęcia, zmienią swoje spojrzenie na owady i polubią nawet te najbardziej irytujące.

Jego zdjęcia pokazują mikroskopijny świat. I są najlepszym dowodem na to, że takie fotografie można robić nie mając drogiego i specjalistycznego sprzętu. Sokółczanin fotografuje zwykłym kompaktowym aparatem o rozdzielczości 7,2 megapikseli.

Większość zdjęć Kamil Czepiel zrobił we wsi Szyszki pod Sokółką, gdzie mieszkają jego rodzice.

- Fotografowanie owadów wymaga cierpliwości. Czasami trzeba należeć się w trawie. Ale warto - zapewnia.
Owadami zaczął interesować się na studiach. Miłość do tych małych żyjątek zaszczepił w nim wykładowca, z którym miał zajęcia z zoologii bezkręgowców.

- Ta osoba miłowała się w owadach. Więc i ja z ciekawością i wnikliwością zacząłem im się przyglądać. I tak to się zaczęło - wyjaśnia Kamil Czepiel.

Choć lubi wszystkie owady, ma swojego ulubieńca. To trzmiel.

- Lubię go głaskać - wyznaje. - Może to wydawać się trudne, ale jest możliwe. Trzeba to robić spokojnie, głaszcząc po futerku z góry. Bywa, że trzmiel może się zirytować. Wtedy zwyczajnie odlatuje. Jeszcze nigdy w takiej sytuacji nie zrobił mi krzywdy.

Kamil Czepiel jest pisarzem, blogerem, popularyzatorem polskiej literatury. Trzy lata temu wydał zbiór opowiadań z gatunku fantasy pt. "Przedśmiertny Neuroleptyk".

Zawodowo pracuje jako trener edukacji ekologicznej w Ośrodku Działań Ekologicznych "Źródła" oraz jest trenerem praw człowieka Amnesty International.

Edukację ekologiczną realizuje nie tylko w formie warsztatów, ale też poprzez sztukę. Na swoim koncie ma liczne teksty proekologiczne. Od kilku lat aktywnie włącza się w promocję czytelnictwa oraz polskich autorów.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny