Wiemy, że są to szczątki dwóch mężczyzn w wieku około 35-40 lat. Na czaszce jednego z nich był ślad postrzału z broni palnej. By odtworzyć jego kierunek, czaszka zostanie poddana badaniom tomograficznym - informuje Tomasz Danilecki z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Instytut przed miesiącem w lesie na terenie Puszczy Augustowskiej - dokładnie 75 metrów od drogi z Rygoli do Giedzi na Białorusi - odkrył dwa tajemnicze szkielety. Były one związane drutem i kablem. Miejsce pochówku wskazali leśnicy. Stały tu fragmenty krzyża.
Poszukiwania były jednym z etapów prowadzonego od lat przez białostocki IPN śledztwa w sprawie obławy augustowskiej, największej niewyjaśnionej zbrodni popełnionej na Polakach po II wojnie światowej. W lipcu 1945 roku Sowieci zamordowali około 600 osób.
Teraz specjaliści próbują rozwikłać zagadkę odnalezionych szkieletów. Chcą dowiedzieć się czy należą one do ofiar komunistycznej zbrodni. W czwartek biegli z zakresu antropologii i medycyny sądowej przeprowadzili szczegółowe oględziny tych szczątków. Badania odbyły się w jednym z zakładów pogrzebowych w Białymstoku. - Na jednym ze szkieletów nie stwierdzono widocznych śladów obrażeń - mówi Tomasz Danilecki.
- Z kości zostaną pobrane próbki do badań DNA - tłumaczy dr Andrzej Ossowski, kierownik Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która działa przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie.
Jest to niezbędne do badań porównawczych z materiałem genetycznym uzyskanym od osób, których bliscy mogli zostać pomordowani w lipcu 1945 roku. Dzięki temu specjaliści spróbują zidentyfikować szczątki.
IPN już pobrał 150 próbek od krewnych ofiar obławy augustowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?