Silne wiatry nie sprzyjają wędkarzom. Wczoraj przekonał się o tym 54-letni mężczyzna, który wypłynął na łódce na zalew Siemianówka koło godziny 9.00 i spędził na nim prawie 10 godzin.
Silny wiatr zepchnął go w zarośla, przez co wędkarz nie mógł się wydostać. Tkwił tam do godziny 18.30, aż nie znalazła go policja z patrolu wodnego z nowo powstałego posterunku w Michałowie.
Zobacz też: WASILKÓW. WĘDKARZ IGRA ZE ŚMIERCIĄ NA ZALEWIE
Mieszkaniec Dąbrowy Białostockiej został bezpiecznie odholowany do brzegu.
Białystok. Zdychają ryby w Parku Branickich
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?