Dyrektor nie stawił się na rozprawie. Dowiedzieliśmy się, że miał pilne spotkanie ze starostą Antonim Pełkowskim. Najlepiej byłoby gdyby sprawa wyjaśniła się jak najszybciej. I to po naszej myśli – ma nadzieję Artur Kalinowski, jeden z lekarzy rodzinnych.
Przypomnijmy, siedmiu łapskich medyków skierowało sprawę do sądu, gdyż umowa o dzierżawę przychodni wygasa w maju 2016 roku.
Nie respektował tego Tadeusz Gniazdowski, dyrektor szpitala w Łapach, który w maju wypowiedział lekarzom rodzinnym umowę najmu gabinetów w budynku przy ulicy Piaskowej w Łapach. Liczy, że na przejęciu ich przychodni szpital zyska około 600-800 tysięcy złotych netto. Dla szpitala, który ma kłopoty finansowe, byłoby to ogromnym wsparciem.
Z końcem sierpnia lekarze musieli opuścić budynek przy ulicy Piaskowej. Ale nie ustąpili. Nadal tam przyjmują. Pod ich opieką jest 13 tys. pacjentów.
– Systematycznie płacimy czynsz za wynajem gabinetów. Dyrektor żądał od nas trzy razy większych opłat. Ale zrezygnował z tych planów - mówi Artur Kalinowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?