Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegiem uczcili pamięć Waldka Kikolskiego (wideo, zdjęcia)

Julita Januszkiewicz
Na mecie stanęli sprawni biegacze jak i niepełnosprawni sportowcy. Biegiem chcieli uczcić pamięć swojego przyjaciela Waldemara Kikolskiego
Na mecie stanęli sprawni biegacze jak i niepełnosprawni sportowcy. Biegiem chcieli uczcić pamięć swojego przyjaciela Waldemara Kikolskiego Fot. Julita Januszkiewicz
Po raz dziesiąty, w Łapach rodzinnym mieście Waldemara Kikolskiego - wspaniałego biegacza i wielkiego człowieka, odbył się tradycyjny noszący Jego imię Bieg Uliczny - na dystansie 5 kilometrów.

[galeria_glowna]

Zanim zawody rozpoczęły się ulicami Łap przebiegła sztafeta z pochodniami. Niepełnosprawna młodzież dotarła na cmentarz. Tam zapalila znicze i złożyla kwiaty na grobie Waldka Kikolskiego.

Gościem honorowym Biegu była Eugenia Kikolska matka wybitnego, łapskiego sportowca. Poza tym odbyły się też towarzyszące biegi młodzieży szkolnej. Dzieci, ze szkół naszego regionu, startowały w kategoriach wiekowych.

Jednak najwięcej emocji dostarczył bieg główny. Wzięli w nim udział sprawni biegacze. Ale głównymi bohaterami zmagań byli niepełnosprawni sportowcy, którzy mieli do pokonania dystans pięciu kilometrów.

Do Łap przyjechali z Krakowa, Warszawy, Olsztyna, Gdańska, Płocka i różnych zakątków kraju. Chcieli biegiem uczcić pamięć Waldka Kikolskiego. Łapskie zawody są już bowiem znane w całej Polsce jako prestiżowa impreza dla sportowców niedowidących i niewidomych.

Po raz kolejny, w zawodach wziął udział Ryszard Sawa z Warszawy.Jest niewidomy i nie ma prawej dłoni. Jest prekursorem uprawiania biegów ulicznych w naszym kraju dla sportowców niepełnosprawnych. Pan Ryszard biega od lat 80.

Natomiast Wiesław Miech, niedowidzący biegacz z Płocka, sportem zajmuje się od ponad 20 lat. - Nie wiem co bym teraz robił bez biegania? - zamyśla się. - Dzięki niemu zobaczyłem kawał świata. Mogę też przezwyciężyć samego siebie, własne słabości - dodaje.

Waldka Kikolskiego poznał w Poznaniu podczas jednego z lekkoatletycznych mitingów.

- Przegadaliśmy wtedy pół nocy - wspomina - Potem przez lata przyjaźniliśmy się. To był bardzo porządny, ułożony i mądry człowiek, który zasługuje na naszą pamięć.

Do Łap z Gdańska przyjechali również niedowidzący Mariusz Gołąbek oraz niewidomy Zbigniew Świerczyński z Olsztyna. - Waldek był wspaniałym kolegą. Był wzorem człowieka, która patrzył na świat właśnie wrażliwą duszą. Cieszy nas, że możemy coś dla niego zrobić. Jego pasja - sport powinna być kontynuowana, by nigdy nie umarła. - mówili biegacze.

Dystans pięciu kilometrów sportowcy niedowidzący i niewidomi pokonali przy pomocy przewodników.

Na wielkie brawai gratulacje zasłużył Robert Pawłowicz z Suchowoli koło Radzynia Podlaskiego. Od ponad 20 lat porusza się na kulach. - Jestem przekonany, że udało mi się oszukać medycynę. Późno zacząłem chodzić - mówi.
O łapskim biegu dowiedział się z dnia na dzień.

Jak mówi, sport to nie tylko jego pasja, ale przede wszystkim sposób na życie. - Dla mnie wielkim wyróżnieniem jest to, że ludzie gratulują mi, podziwiają mnie podczas biegu. Sport daje mi kopa - mówi.

Każdy niepełnosprawny sportowiec wygrał w swojej kategorii.

Natomiast pierwsze miejsce zajął Michał Markowski, 27- letni lekkoatleta z Siedlec. W Biegu im. Waldemara Kikolskiego uczestniczył trzeci raz.

Tuż za nim był Paweł Grygo ze Śniadowa. Trzeci przybiegł Przemysław Dąbkowski z Grajewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny