Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Łapy zremisowała na własnym boisku 1:1

Marian Olechowicz [email protected] tel. 085 715 45 45
awodnicy Olimpii Zambrów stworzyli w pierwszej połowie meczu kilka groźnych sytuacji pod bramka Adama Ciulkina
awodnicy Olimpii Zambrów stworzyli w pierwszej połowie meczu kilka groźnych sytuacji pod bramka Adama Ciulkina
Długie podania, wychodzenie do piłki i wygrane powietrzne pojedynki. Tak grał łapski zespół pod wodzą Witolda Mroziewskiego

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego spiker Zbigniew Łapiński powitał nowego trenera Pogoni, pod wodzą którego piłkarze rozegrali pierwsze spotkanie na własnym boisku. Prawie 300- grupa widzów odpowiedziała gromkimi brawami. Początek pierwszej połowy należał do gości. Już w 5 minucie Adam Ciulkin był w opałach. Szczególnie groźne były wypady Wojciecha Kowalczyka z Olimpii, z którym na szczęście dobrze radzili obrońcy gospodarzy.

Piłka ma szybciej chodzić

W 8 minucie ładną akcję wyprowadził Sławomir Lewicki. Jednak mocno strzeloną piłkę sparował bramkarz Olimpii. Od 10 minuty nacisk Olimpii wzrósł. Jednak dobrze grali obrońcy Pogoni posyłając piłkę poza boisko. Mnożyły się jednak rzuty rożne. W 18 minucie Olimpia egzekwowała rzut rożny. Zamieszanie pod bramką Adama Ciulkina wykorzystał Piotr Niewiński, którego nie zdołali upilnować dobrze dotychczas grający obrońcy gospodarzy. Bramkarz Pogoni musiał wyciągać piłkę z siatki bramki.

- Piłka ma szybciej chodzić - krzyknął Witold Mroziewski.
I Pogoń zagrała, jak trener kazał. Długie przerzuty na drugą stronę boiska, dobre zrozumienie się w grze, to wszystko zmuszało piłkarzy Olimpii do wysiłku. Dobry mecz rozgrywał w tym dniu Sławomir Lewicki. Rozdawał piłki, wychodził na pozycje strzeleckie, był trudny do ogrania. W 20 minucie z jego podania Pogoń miała szansę na wyrównanie, lecz mocno posłana piłka wpadła wprost w ręce bramkarza Olimpii. Dwie minuty później Sławomir Lewicki precyzyjnie egzekwował rzut rożny, stwarzając kolejną okazję na zdobycie upragnionego przez Pogoń gola. Od 30 minuty meczu gospodarze zamknęli gości prawie w hokejowym zamku. Bramkarz Pogoni opuścił swoją świątynię wychodząc daleko poza pole karne. - Przenieście grę- krzyczał trener Grzegorz Szerszenowicz - Ile można grać tylko na swojej połowie. Od 15 minut Pogoń siedzi u was w gościach. W odpowiedzi Sławomir Lewicki uderzył z pierwszej piłki, zmuszając bramkarza Olimpii do pokazania wszystkich swoich umiejętności. Dobrze w pierwszej połowie zagrali: Dawid Ptaszyński, Artur Kulesza i Łukasz Czarnowski.

Bombardier Dawid

W drugiej odsłonie piłkarskiego spektaklu Olimpia nie zmieniła taktyki gry. Nieliczne kontrataki, piłka grana do szybkiego Wojciecha Kowalczyka i wiara w bramkarza, który w pierwszej części meczu pokazał, że zna swoje rzemiosło. Tylko taką grę pokazała Olimpia. W drugiej połowie meczu najbardziej aktywnym w Olimpii Zambrów był trener Grzegorz Szerszenowicz. Młody sędzia Łukasz Szczech musiał w końcu poprosić tego doświadczonego trenera, a niegdyś zawodnika, na krótką rozmowę wychowawczą. Zawodnicy Olimpii wyraźnie nastawili się na utrzymanie korzystnego dla nich jednobramkowego prowadzenia.
Obrońcy gości tworzyli silna zaporę wobec coraz bardziej groźnych akcji napastników Pogoni. Gospodarze skutecznie realizowali nową strategię gry. Długie i szybkie podania z pierwszej piłki, gra skrzydłami, zwycięskie pojedynki w powietrzu.
Wynik meczu został ustalony w 72 minucie. Wówczas to Dawid Ptaszyńki otrzymał piłkę i niewiele namyślając się posłał ją z odległości ponad 30 metrów w światło bramki Trudnosa.

Dobrze dotychczas grający bramkarz Olimpii był wobec takiej "bomby" całkowicie bezradny. W ostatnich minutach meczu okazję do zmiany wyniku mieli zawodnicy obu drużyn. Zambrowian uratował słupek, a gospodarzy poprzeczka. Wynik remisowy na pewno nie zadowolił żadnego z trenerów. Jednak kibice Pogoni Łapy mogli wreszcie oglądać widowisko, którego pozytywnymi bohaterami byli piłkarze z Łap.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny