Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawyki gospodarują na swoim

Marian Olechnowicz [email protected] tel. 085 715 45 45
W każdą sobotę zbiera się gromadka społeczników, którzy szykują ściany do malowania
W każdą sobotę zbiera się gromadka społeczników, którzy szykują ściany do malowania
Nieraz czytamy w gazetach, że w jakiejś wsi zamykają szkołę. I na to nie ma rady. Zwłaszcza, gdy gorzej z pomysłami, co robić dalej.

A najgorzej, kiedy żadnych pomysłów nie ma. W Zawykach wieś wzięła budynek w swoje ręce i przywraca go do życia.

Na początku było źle. Zamknięta wiejska szkoła ulegała coraz większemu zniszczeniu. W oknach wybite szyby, rozerwana siatka ogrodzeniowa, rozrastające się wokół zarośla.

Szkoła i do nauki i na imprezy

I tylko rodowitym mieszkańcom, tym którzy ją budowali lub uczyli się, serca prawie pękały. Bo dla takiej wsi jak Zawyki, w której jest tylko jeden sklep i niewielka kaplica, murowana szkoła była jak Pałac Kultury dla Warszawy. No, jest jeszcze stara remiza, dawno nieczynna, ze ścianami mocno zagrzybiałymi.

Jakby na dokładkę, droga przez wieś jest staroświecka, brukowana, mocno przedwojenna. Owszem, turyści, także zagraniczni, ją podziwiają. Och, ach, jaka piękna, u nich już od stu lat takich traktów nie ma. A mieszkańcy? Nic, tylko płakać. Bo ich wieś to taki koniec świata.

Ratunkiem pozostała szkoła. Budynek jeszcze nie całkiem zniszczony, przestronny, z dużym i ładnym podwórzem. A położenie jakie cudne! Przy polnej drodze, za którą rozciągają się łąki, spacerują po nich bociany i płynie Narew. Szkoła to dobre miejsce na festyny, choinki, dziecińce, kursy rolnicze, komunie. Pomysłów jest wiele. Aby tylko władze szkołę dały. To już zawyczanie sobie poradzą.

Stowarzyszenie aktywnych ludzi

Na czele stoi Stanisław Puziuk. Stowarzyszenie "Nasze Zawyki" istnieje niecały rok. Na początku cieszyli się z rejestracji. Na listę założycielską zapisało się prawie sto osób. I tyle jest ich teraz.

Bój o szkołę był ciężki, ale skuteczny. Dobrze, że suraskie władze dały szansę. I Zawyki mają swoją szkołę. Na papierze dopiero od lutego. Ale wcześniej zdążyli w szkole zrobić Sylwestra. Bawiło się z pięćdziesiąt osób. Sami wszystko zorganizowali. Ściany i sufity przyozdobili. Piecyki gazowe wstawili, aby nie rozgrzewać się tylko jednym.

Na dziecięcą choinkę zwaliła się prawie cała wieś. Było jak za dawnych lat, czyli ciasno. A teraz dostali pieniądze na urządzenie swojej siedziby. Prawie 20 tysięcy złotych z Fundacji Wspomagania Wsi - Nasza świetlica, nasz klub. Są pieniądze na remont pomieszczeń. Na razie nie wszystkich, ale zawsze coś.

Do maja urządzą salę komputerową z dwoma stanowiskami. Założą stronę internetową. Będzie można organizować kursy dla rolników. A latem zorganizują dzieciniec. Skorzystają Zawyki oraz Zawyki Farma. I na to też mają pieniądze. Na razie przychodzą do szkoły w wolnych chwilach skrobać ściany ze starej farby.

Duże plany w małej wsi

Kontakt:

W sprawie przekazania używanych mebli można kontaktować się elektronicznie:
e-mailem: [email protected]
lub
telefonicznie: Monika Cimoch tel. 511 375-199, Małgorzata Filipczuk tel. 697 936-796

Najbardziej przy robocie kręcą się Małgorzata Filipczuk i Monika Cimoch. Pomaga sołtys Zawyk. Przychodzą też inni. Z obydwóch wsi. I to w różnym wieku. Dla każdego znajdzie się zajęcie. Od wiosny szykują ściany do malowania. Młodzi chłopcy coraz przesuwają metalowe rusztowania. Na placu przy szkole też się kręcą. Trzeba dokończyć wycinkę krzaków. Do lata stanie tam drewniana wiata, kryta nadrzeczną trzciną. Będzie dobre miejsce do grillowania i ognisk.

Może uda się wyszykować jedno mieszkanie. Takie dwupokojowe z kuchnią i kaflowymi piecami. Może ktoś zechce przyjechać na ryby, bo rzeka jest blisko, za drogą. Albo na grzyby. Aby rok był tylko urodzajny, lasy są pod bokiem. I na placu jak kto zechce, to rozstawi się z namiotem. Przyjmą tutaj chętnie, bo każdy turysta to jakieś tam pieniądze i promocja dla wsi. Może niedługo do szkoły wprowadzi się Koło Gospodyń Wiejskich. To i na kiszkę ziemniaczaną zaproszą.

Strażacy szukają też swojego miejsca, bo w remizie tylko zgnilizna. A oni zawsze byli najlepsi w organizacji potańcówek i festynów. Burmistrz Sławomir Halicki planuje nowy szlak turystyczny. Na pewno przejdzie on przez Zawyki. Bo tutaj ładnie płynie Narew, najwięcej jest bocianów i chat drewnianych, pięknie zdobionych.
Panie ze Stowarzyszenia już myślą nad jakąś izbą regionalną. Jest jeszcze we wsi zabytków wiele. A ludzie swoim ufają i do takiego muzeum starocie dadzą.

Wystarczy do nas zadzwonić

- Każda pomoc nam się przyda - mówi Monika Cimoch ze Stowarzyszenia "Nasze Zawyki". - Teraz przy remontach może być to cement, farba olejna lub emulsja. Czasem ludziom przecież nieco tego zostaje. Szkoda, kiedy się marnuje. A najbardziej przydałyby się meble: stoły, biurka, regały, tapczany. Wszystko się przyda, bo w szkole pomieszczeń jest dużo. Ktoś z naszego Stowarzyszenia nawet ciągnikiem przyjedzie. Wystarczy zadzwonić.

- W takich Łapach lub Surażu - dodaje Małgorzata Filipczuk - mieszkańcy wymieniają swoje meble. I nawet nie wiedzą, co ze starymi zrobić, chociaż nieraz są one w zupełnie dobrym stanie. Na śmietnik żal wyrzucić, a działkowe altany też już są umeblowane. Weźmiemy to wszystko z radością. A świat coraz bardziej się zieleni, bociany już dawno przyleciały. W Zawykach też jest coraz piękniej. Warto więc pomóc teraz, aby potem przyjechać tutaj na wypoczynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny