Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewkowo Stare. Kwatera u Ireny organizuje warsztaty tkackie

Krystyna Kościewicz
Na zdjęciu (od lewej): Irena Ignaciuk, nauczycielka tkania, właścicielka "Kwatery u Ireny” w Lewkowie Starym, Alina Dembowska, dyrektor Muzeum w Bielsku Podlaskim oraz Katarzyna Sołub, także z Muzeum w Bielsku Podlaskim
Na zdjęciu (od lewej): Irena Ignaciuk, nauczycielka tkania, właścicielka "Kwatery u Ireny” w Lewkowie Starym, Alina Dembowska, dyrektor Muzeum w Bielsku Podlaskim oraz Katarzyna Sołub, także z Muzeum w Bielsku Podlaskim Krystyna Kościewicz
Warsztaty tkackie w miejscowości Lewkowo Stare wzbudzają zainteresowanie.

Krosna to maszyneria drewniana. Niby prosta, bo nie ma żadnej elektroniki, ale tu nie można się pomylić. A tkaczka, niczym organista, musi świetnie operować zarówno rękoma, jak nogami. Nasze babcie w ten sposób tworzyły tkaniny z konopi, lnu, tkały chodniki ze szmat.

Irena Ignaciuk tkaniem i krosnami promuje się od 10 lat. W domu zawsze ma rozstawiony warsztat tkacki. Można obejrzeć, spróbować swoich sił, nauczyć się. Jeden z jej warsztatów stoi także w Galerii Tamary Sołoniewicz w Narewce. Tam tkaniem zajmuje się uczennica Ireny, Małgorzata Krawczyk. Tkania Irena Ignaciuk nauczyła się od mamy.

- Jak mama tkała perebory, to ktoś musiał pomagać. A że jestem córką, a nie synem, więc wiadomo, że musiałam pomagać mamie - mówi Irena Ignaciuk, nauczycielka tkania, właścicielka "Kwatery u Ireny" w Lewkowie Starym. - Prawdę powiedziawszy, gdy byłam młoda, to mówiłam :"o nie, krosien, to u mnie na pewno w domu nie będzie". Jednak potem tak się złożyło, że właśnie krosna stały się tematem mojej kwatery agroturystycznej.
Niedawno w jej gospodarstwie - w ramach projektu Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białegostoku - miały miejsce warsztaty.

- Trwają sześć dni, panie u mnie mieszkają, są cały czas, więc właściwie wstajemy, jemy śniadanie i do godziny 23 siedzimy przy krosnach - mówi Irena Ignaciuk. - Widzę, że panie są zadowolone. A to znaczy, że będzie istniała pamięć o naszych babciach, które umiały tak pięknie tkać na krosnach.
W warsztatach w "Kwaterze u Ireny" wzięły udział dwie osoby z Muzeum z Bielska Podlaskiego.

- Chcemy mieć nie tylko wiedzę w tym zakresie, ale także praktykę, bo coraz mniej osób umie snuć tkaninę - stwierdza Alina Dembowska, dyrektor Muzeum w Bielsku Podlaskim. - Każdy chciałby tkać, ale nie wie, jak osnowę naciąga się na warsztat. Tym razem, pod okiem pani Irenki, uczymy się pereborów. Umiejętności wykorzystamy w pracy w muzeum, bo tam mamy warsztat i chcemy go przywrócić do życia. Osoby zainteresowane będą mogły przyjść, spróbować swoich sił, utkać tkaninę.

- Dzięki udziałowi w takich warsztatach uczymy się rozpoznawania, jaką techniką została ta tkanina wykonana - dodaje Katarzyna Sołub. - Ta wiedza praktyczna przełoży się na wzbogacenie opisów w kartach zabytków.

- Pracuję w gminnym ośrodku kultury i trochę tkam, ale gobeliny - opowiada Małgorzata Tarasewicz z Michałowa. - Chciałam zobaczyć, jak się tka na krosnach. Nie wyobrażałam sobie, że to taka skomplikowana praca.

- Zgłosiłam się do WOAK, bo lubię robótki, a tu, w Lewkowie, można się nauczyć prawdziwego tkania - przyznaje Zofia Kamińska z Białegostoku.

- Miałam fantazję, żeby przyjechać do Lewkowa - żartuje Iwona Abramowicz z Konstancina.

- Jestem sekretarką, a krosna, to taki komputer, że w życiu takiego nie widziałam. Nie myślałam, że tkanie na krosnach jest takie trudne.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny