Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont mostu na Leśnej trwa. Przeprawa przez mostek nie jest bezpieczna.

fot. Marta Chmielińska
Na taką górę muszą wspiąć się piesi, aby przejeść przez kładkę przygotowaną przez budowlańców
Na taką górę muszą wspiąć się piesi, aby przejeść przez kładkę przygotowaną przez budowlańców fot. Marta Chmielińska
Droga nadal jest zamknięta, a piesi chodzą prowizorycznym mostkiem. Okazuje się jednak, że kładka ta jest źle umiejscowiona i aby do niej dotrzeć ludzie muszą wspinać się na kilkumetrową skarpę.

Dziś wracamy do przebudowy mostu na rzece Leśnej. Przypomnijmy, że 23 lipca rozpoczęta została rozbiórka mostu, a dla samochodów wyznaczono objazd. Rzecz w tym, że wydłuża on drogę aż o kilka kilometrów.

W tej chwili mostu już nie ma, przejazd jest całkowicie zamknięty i na drugą stronę rzeczki przedostać się mogą się jedynie piesi. Firma remontowa przygotowała dla nich solidną kładkę, jednak dojście do niej wymaga sporych umiejętności akrobatycznych.

- Żeby dotrzeć do kładki trzeba pokonać wysoką skarpę. Przy zejściu nie ma poręczy. Jest tylko taśma rozpięta na słupkach, a pod nogami osuwająca się ziemia - mówi Halina Otoka, kierująca spółką Euro-Postęp. - W moim zakładzie pracuje 127 osób, z czego ponad 100 niepełnosprawnych i to przejście jest dla nich wielkim utrudnieniem. Grozi upadkami i kalectwem.

Rzeczywiście, zejście do mostku jest bardzo strome, brakuje poręczy i podłoże jest nierówne. Starsi ludzie w ogóle tędy nie chodzą, bo nie są w stanie pokonać tej przeszkody. - Jeżeli ktoś się poślizgnie, to nie ma nawet czego się złapać, nie wiem co będzie, gdy spadną deszcze lub ziemia przymarznie jesienią. Niedługo też dzieci będą tędy maszerowały do szkoły - mówi Katarzyna, mieszkanka Hajnówki.

Po prowizorycznym mostku ludzie chodzą i jeżdżą rowerami, które wciągają po stromej skarpie. Mówią, że jakoś muszą sobie radzić, bo objazd jest bardzo długi.

- Żeby dotrzeć do pracy na siódmą, musiałabym jechać autobusem chyba o szóstej, przez całe miasto. Wolę już iść przez te wykopy, chociaż strach, że upadnę - mówi kobieta pokonująca właśnie nasyp.
Halina Otoka wyjaśnia także, że jej pracownicy mają kłopoty z dotarciem do pracy. Autobus miejski zatrzymuje się przed kładką, więc ludzie muszą ją pokonać.

Ci, którzy chcą tego uniknąć muszą objechać całe miasto, a to zabiera czas. Niestety, rozkład jazdy autobusów nie jest dostosowany do nowych warunków i ludzie nie mogą dojechać do pracy.

- Logistycznie inwestycja ta nie jest w ogóle przygotowana - mówi Halina Otoka. - Do tego dochodzi kompletny brak kontroli.

Mieszkańcy żalą się, że roboty toczą się bardzo wolno i przez kilka ostatnich dni budowlańcy nic nie robią, a na placu widać tylko stróża. Ludzie nie zgadzają się także z argumentami dyrektora Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Józefa Sulimy, który prace na jedną zmianę tłumaczy dobrem mieszkańców.

- Z jednej strony łąki i z drugiej też, więc jakim mieszkańcom przeszkadzałaby praca do wieczora? Poza tym nawet na jedną zmianę prace powinny trwać do godziny piętnastej, a tu? Zaczynają o dziesiątej, a o dwunastej już jest fajrant - kwituje Jolanta Krutel.

Ludzie po pomoc poszli do Mikołaja Janowskiego, radnego sejmiku wojewódzkiego. Dzięki tej interwencji dyrektor Sulima pofatygował się na plac budowy, aby osobiście zobaczyć z czym mieszkańcy mają problem. Także burmistrz Anatol Ochryciuk obiecał swoją pomoc.

- Byłem na moście. Rzeczywiście z jednej strony jest strome wejście. Ustaliliśmy z kierownikiem budowy, że poprawi wjazd na tę kładkę - zapewnia burmistrz Hajnówki. - Ze zmianą rozkładu jazdy autobusów też nie widzę problemu, ale do tego nie jestem potrzebny, wystarczy skontaktować się z dyrektorem Zakładu Komunikacji Miejskiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny