Rowerem za Jagiełłą. Rowerowa wyprawa na Grunwald. (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Jesteś przodownikiem turystyki kolarskiej. Jeździsz od 30 lat. To Twój pomysł?

Jerzy Nesteruk - Byłem inicjatorem, a od strony formalnej, wniosek o dotację Narodowego Centrum Kultury napisał Jan Chomczuk ze stowarzyszenia. Dostaliśmy jedną czwartą zakładanego budżetu. Pierwotnie zakładaliśmy 50 osób, ale ostatecznie skończy się na 30, bo jest mały budżet. Cały czas szukamy sponsorów. Wyprawa transgraniczna, ponieważ mieli uczestniczyć Białorusini, ale zrezygnowali z powodu dużych kosztów, ale będą przedstawiciele z Litwy, z Wilna.

Jest to pomysł w związku z 600 - leciem bitwy pod Grunwaldem.

- Ponieważ Puszcza Białowieska ma swoje znaczące miejsce w całej kampanii krzyżackiej i bitwie pod Grunwaldem, bo przecież tutaj były polowania, żeby zaopatrzyć wojsko polsko - litewskie. Beczki z mięsem płynęły Narewką, Narwią i dalej pod Czerwińsk. Podejrzewam, że ten element zadziałał, że przewodniczący komitetu ds. przygotowania 600 rocznicy bitwy pod Grunwaldem przysłał pismo staroście, w którym chwali naszą inicjatywę.
Wyprawa adresowana do mieszkańców regionu Puszczy Białowieskiej, którzy rzeczywiście jeżdżą rowerami i chcą uczestniczyć w imprezach ogólnokrajowych, w związku z tą rocznicą.

- Program jest tak napisany i tak umiejscowiony czasowo, żeby uczestniczyć w trzech imprezach. Po pierwsze 11 - 12 lipca, to jest zjazd rycerstwa litewskiego w Białymstoku, impreza plenerowa. Będą grupy rekonstrukcyjne i my. Później jedziemy przez Tykocin, Wiznę, Myszyniec w kierunku Grunwaldu. Tam, w dniach 15 - 17 lipca będą imprezy związane z bitwą pod Grunwaldem. Sama inscenizacja odbędzie się 17 lipca, w sobotę. Wyjątkowo, bo zawsze była 15, ale sobota przypada na 17. później przez Ostródę, Iławę, Kwidzyn, jedziemy do Malborka, ponieważ jest trzecia impreza ogólnopolska, oblężenie Malborka, które będzie trwało kilka dni.

Kawał wiedzy typowo historycznej, związanej z tą bitwą.

- Chcieliśmy włączyć samorządy, ale w sensie sponsorowania odgłosy są niezbyt słyszalne. Jedziemy na rowerach około 400 km. Będzie samochód techniczny, oprawa filmowo - fotograficzna, za co też trzeba płacić. Później w ramach tego projektu, chcemy pójść do szkół i proponować konkursy historyczne i plastyczne na temat bitwy pod Grunwaldem. Przewidziane sa nagrody, na które też potrzebne środki. W domach kultury, w poszczególnych gminach Puszczy Białowieskiej, będą prelekcje na temat bitwy i prezentacja zdjęć i filmu kręconego podczas wyprawy. Myślę, że to będzie ciekawa inicjatywa.

Pojedziecie śladami wojsk Jagiełły.

- Pierwotnie zakładałem, że skoro Hajnówka była w Wielkim Księstwie Litewskim, w związku z tym chciałem mieć trzy chorągwie. Jedna tatarska, druga litewska i trzecia ruska. Nawet miały być flagi i specjalne koszulki. Ale wszystko się rozbiło o budżet, po prostu. Jest bardzo skromny, a nie możemy za bardzo obciążać uczestników. I tak jest 500 zł, to dość spory wydatek, ale gra warta świeczki, bo tylko raz mamy 600 - lecie i w ogóle cała Polska tam rusza. Pod Grunwaldem ma być ok. 300 tys. ludzi.
Wrócę jeszcze do samorządów. Taka wyprawa do świetna okazja do promocji.
- Dobrze by było, żeby zainteresowały się tą inicjatywą, ponieważ mają jechać mieszkańcy regionu, więc świetna okazja do promocji gmin. Będziemy mieli swoje stoisko, banery. Można dać jakieś ulotki, broszurki, odnośnie agroturystyki, promocji ciekawych miejsc. Zwrócimy się do samorządów, do Parku Narodowego, do ważnych instytucji, żeby się zapromowały. Przecież tam będzie tyle ludzi, nie ma lepszej okazji, żeby pokazać się w Polsce.

Wracając do organizacji wyprawy. Rower trzeba mieć swój?

- Tak, rower swój. Natomiast będzie zaplecze techniczne i medyczne.

Trzeba mieć 18 lat, żeby pojechać, na wyprawę "Puszcza Białowieska - Grunwald - Malbork 2010"?

- To jest dla dorosłych. Osoby niepełnoletnie tylko pod opieką osób dorosłych. Jest to wyprawa dla tych, którzy jeżdżą rowerami. Jeśli ktoś jeździ tylko odświętnie, czy na rynek i z powrotem, to raczej nie, bo średnia dziennie wyniesie 85 km.

Pod Grunwald 400 km, z powrotem drugie tyle.

- Z powrotem jedziemy nie rowerami, chociaż była taka koncepcja, ale ludzie nie mają tyle urlopu. Dlatego wracamy pociągiem, wynajmujemy wagon rowerowy na trasie Malbork - Białystok. Z Białegostoku wracamy rowerami. Była też koncepcja, żeby w ramach tej akcji zrobić spływ kajakowy. Chodziło o spływ z Narewki, bo przecież te beczki płynęły Narewką. I może nie aż pod Czerwińsk, gdzie była przeprawa wojsk polskich, które łączyły się z wojskami litewskimi, a np. do Tykocina, czy pod Wiznę. Ale poprzestaliśmy na wyprawie rowerowej.

Jesteś pilotem i historykiem.

- W związku z tym, pod drodze będę się udzielał jako przewodnik. To nie jest sama jazda. Zwiedzamy ciekawe miejsca, czyli Tykocin, Wizna, Nidzica, Olsztynek i Muzeum Budownictwa Ludowego, Sztum, Iława, Ostróda i sam Malbork. Wprawa pełna historii. Później chcemy to wykorzystać w szkołach, żeby przekazać wiedzę historyczną, bo to ważna rocznica i wielkie zwycięstwo i zachęcić młodzież do aktywnego spędzania czasu.

Dziękuję za rozmowę.
Krystyna Kościewicz

Rowerzyści wyjadą 10 lipca, wrócą 23. Zgłoszenia przyjmuje Jerzy Nesteruk tel. 608444536, [email protected]. Zgłoszenia i wpłaty do 1 lipca 2010 r.