Pronar Parkiet Hajnówka pożegnał się z pierwszą ligą. Zarząd myśli, co dalej.

Obecnie trwają rozmowy z głównymi sponsorami. Zawodnicy do 28 maja mają ważne kontrakty. Sezon 2009/2010 był bardzo ciężki dla naszych siatkarzy.

Braki kadrowe i kontuzje w znacznym stopniu osłabiły drużynę. Trener często narzekał na brak możliwości dokonywania zmian. Zawodnicy byli przemęczeni, a ich gra stałą się czytelna dla rywali. W inauguracyjnym spotkaniu hajnowianie przegrali z Fartem Kielce 0:3.

Passę porażek "Traktory" przerwały dopiero w piątej kolejce, pokonując w tie-breaku Trefl Gdańsk. Pierwszy set był niezwykle wyczerpujący dla obydwu drużyn. Po zaciętej walce nasi siatkarze wygrali tę partię 35:33 i cały mecz 3:2.

W szóstej kolejce chłopcy idąc za ciosem pokonali BBTS Bielsko-Biała 3:1 i uplasowali się na 11. miejscu w tabeli. Kolejki nr 7 i 8 ponownie przyniosły porażki. Rok 2009 hajnowscy siatkarze zakończyli na 8. miejscu z 17 punktami.

Po przerwie świątecznej drużyna miała zmierzyć się ze swoimi słabościami i rywalami. Jednak kibice z Hajnówki nie mieli powodów do zadowolenia. W pięciu kolejkach Pronar Parkiet nie zdobył punktu. Dopiero 13 lutego w Bielsku-Białej pokonali gospodarza 0:3.

Zachowując dobrą passę, tydzień później w dobrym stylu wygrał z Avią Świdnik (przeciwnikiem notowanym w tabeli znacznie wyżej). Przed meczem trener nieśmiało wspominał o próbie uszczknięcia punktu drużynie ze Świdnika. Jednak znakomita gra całego zespołu sprawiła, że mogliśmy dopisać do swojego konta kolejne 3 oczka.

W meczu ze Ślepskiem Suwałki rozegranym 20 marca zawodnicy Pronaru Parkiet polegli 0:3. Porażka sprawiła, że podopieczni trenera Pawła Blomberga stracili szansę na zajęcie bezpiecznego 8. miejsca.
Na zakończenie rundy zasadniczej Pronar rozegrał spotkanie w Szczecinie z tamtejszym Morzem Bałtyk Szczecin. Zdobywając 25 pkt., wygrywając 34 sety i przegrywając 54, uplasowali się na 11. pozycji.

W fazie play-off, gdzie walka toczy się do 3 zwycięstw zespół z Hajnówki musiał zmierzyć się z drużyną Energetyka Jaworzno. Ogromne emocje towarzyszyły zarówno zawodnikom jak i kibicom, kiedy to doprowadzając do stanu rywalizacji 2:2 nasi siatkarze "pojechali na wycieczkę do Jaworzna".

Trener zapewniał, że chłopcy będą grać do końca. Jednak sport jest nieprzewidywalny. Mimo ogromnych chęci i zaangażowania przegraliśmy ten mecz 3:1 po to, aby po dwóch latach ponownie przywitać drugą ligę.