Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd: wózki dziecięce nie mogą stać na klatkach, bo taki jest regulamin

Fot. Iza Dudar
Nie wiem, co mam zrobić z wózkiem. Na zewnątrz przecież go nie pozostawię, a jest zbyt ciężki, aby wnieść go na trzecie piętro - mówi Katarzyna.
Nie wiem, co mam zrobić z wózkiem. Na zewnątrz przecież go nie pozostawię, a jest zbyt ciężki, aby wnieść go na trzecie piętro - mówi Katarzyna. Fot. Iza Dudar
Mieszkańcy bloku przy ulicy Armii Krajowej mają zakaz pozostawiania rzeczy na klatkach. Szczególnie uciążliwe jest to dla rodziców małych dzieci, którzy mieszkają na wyższych piętrach.

Według regulaminu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Hajnówce zostawienie na klatkach schodowych rowerów, wózków i innych rzeczy jest zabronione i podlega karze grzywny.

Rodzice mieszkający na czwartym piętrze, którzy muszą wnosić 25-kilogramowy wózek, muszą liczyć na wyrozumiałość sąsiadów. Niestety, nie zawsze to jest możliwe.

- Naszej sąsiadce zaczął przeszkadzać wózek na klatce. Zgłosiła to do ZGM, który zabronił nam zostawiać go. Przykleili ogłoszenie o zakazie do wózka - opowiada Paweł Stepaniuk z ul. Armii Krajowej. - Wózek jest mojej siostry. Przychodzi do nas z dzieckiem na kilka godzin. Zostawia wózek na klatce, bo jest za ciężki, by go wnieść na trzecie piętro.

Pan Paweł zastanawia się z siostrą, co mogą zrobić.

- Rozumiem, że jest taki regulamin, ale gdzie wózek zostawiać. Kiedyś była rowerownia, dziś ktoś ma tam piwnicę. Znosić do ciasnej piwnicy też nie mam jak, a przed blokiem nie zostawię - mówi Kasia, właścicielka wózka.

Pan Paweł poprosił ZGM, by pomógł mu znaleźć bezpieczne miejsce na wózek. Zaproponowano mu porozumienie z sąsiadką.

- W blokach klatki są bardzo wąskie i zostawiane tam rzeczy mogą przeszkadzać - mówi Anatol Łapiński, dyrektor ZGM. - Rozumiem też młodą mamę, która ma problemy z wnoszenie wózka. Niestety nie ma tam warunków, by stworzyć coś dodatkowego. Najlepiej byłoby dogadać się z sąsiadami.

Pan Paweł nie rozumie wyjaśnień dyrektora ZGM.

- Czyli, gdy sąsiedzi akceptują wózek na klatce, regulamin nie obowiązuje, a gdy ktoś zrobi zamieszanie, wtedy wyciągamy broń w postaci regulaminu. To śmieszne - twierdzi Paweł Stepaniuk.

Problemem mieszkańców Armii Krajowej są też dewastacje pozostawionych rzeczy i kradzieże.

- Jakiś czas temu odwiedziła mnie koleżanka i zostawiła wózek na klatce. Ktoś go spalił - mówi Ala z osiedla przy Armii Krajowe. - Niedawno zostawiłam na klatce sanki i ktoś je ukradł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny